Chcesz wiedzieć szybciej? Polub nas
- Wczoraj profesor, minister i
wicepremier Gliński groził dziennikarce - mówił w Poranku Radia TOK FM szef fundacji Batorego Aleksander Smolar. - Mówił, że rozpędzą to tałatajstwo, czyli media publiczne.
Człowiek uniwersytetu powinien wiedzieć, czym jest autonomia i jak ważną rolę odgrywa w życiu naukowym czy kulturalnym. A on sobie pozwalał sobie na wydawanie dyrektyw bez żadnych podstaw prawnych teatrowi ws. wystawienia sztuki (chodzi o spektakl ?Śmierć i dziewczyna? w Teatrze Polskim we Wrocławiu) i później groził dziennikarce i stacji, w której ona pracuje.
To nowe maniery polityczne wprowadzane do życia społecznego, które są bardzo niebezpieczne - oceniał Smolar.
Przyznał, że doszło do tego szybciej niż sądził.
Awantura wybuchła przed kilkoma dniami. Wrocławski teatr zapowiedział, że podczas spektaklu ?Śmierć i dziewczyna? na podstawie prozy Elfriede Jelinek będą sceny seksu odegrane przez profesjonalnych aktorów porno. Świeżo upieczony minister prof. Piotr Gliński (nieskutecznie) interweniował u marszałka województwa, któremu Teatr Polski podlega. Przed sobotnią premierą grupa kilkudziesięciu osób z różańcami blokowała wejście widzów do teatru. Interweniowała policja, kilkanaście osób zatrzymano.
Spektakl się odbył, były owacje na stojąco. Pierwsze recenzje są dobre, sceny seksu widzów nie oburzały. Bilety na spektakle są wyprzedane do końca roku.
Wszystkie komentarze