Sytuacja na chińskiej giełdzie ustabilizowała się w ostatnich dniach. Piotr Bodył Szymala, analityk finansowy, uważa, że decyzja Chin o zakazie sprzedaży akcji spółek, podjęta by ustabilizować chińską giełdę, pokazuje, że w nadzwyczajnych sytuacjach autorytaryzm bywa skuteczniejszy niż europejskie demokratyczne procedury, stosowane np. w przypadku Grecji. Po czerwcowej bessie sytuacja poprawia się, chiński indeks jest dziś na poziomie ok. 4 tys. punktów.

Polub nas na Facebooku

Więcej
    Komentarze
    Możliwe, że przewrót bolszewicki zniszczył kilka tysięcy geniuszy ale to właśnie dzięki niemu miliony nauczyły się czytać i pisać" - wyznanie starego marksisty/bolszewika “Kolektyw jest najwyższą formą samorealizacji człowieka” - maksyma marksistowska “Przez to światło elektryczne widać teraz brud i karaluchy po kątach” - Michaił Zoszczenko o "tragicznych" skutkach elektryfikacji w ZSRR "Te wszystkie bzdury o komunizmie to bajki na potrzeby ludu. Ludzie muszą mieć jakąś wiarę. Zabrano cerkwie... rozstrzelano cara. Przecież to trzeba czymś zamienić. Wiec niech lud buduje sobie ten komunizm... "Leonid Breżniew – z rozmów w zamkniętym kręgu rodzinnym (?a??ca ?ac?????a – "???? ??????") "Lenin jest naszym Mojżeszem, który wyprowadził nas z niewoli do Ziemi Obiecanej"- Karl Radek - zginął w stalinowskim łagrze w 1939 * Jeżdżę trochę po tym świecie i bacznie obserwuję w akcji "turbo-kapitalizm" (Edward Luttwak), "fundamentalizm rynkowy" (George Soros), "casino-capitalism" (Susan Strange), "kapitalizm nowotworowy" (John McMurtry) czy "McWorld" jak go określa Benjamin Barber. Wnioski nie są zbyt budujące. Może przedwczesne są marzenia "ekonomicznych elit" o wyrzuceniu "sierpów i młotów" na historyczny złom... Dziki bezwzględny kapitalizm, giełdowo-ruletkowe uprawianie ekonomii i oparta na wyzysku i niewolniczej pracy globalizacja paradoksalnie utrzymują "upiorne widmo" marksizmu przy życiu. Panie i Panowie kapitaliści, jak tak dalej będziecie postępować sierp razem z młotem będzie natrętnie powracać na wasze idealnie podstrzyżone pola golfowe i prywatne plaże jak przysłowiowy bumerang. Jednym z największych paradoksów grudniowych strajków w 1970 roku było to, że nad bramami niektórych protestujących zakładów obok białoczerwonych flag pracownicy - nadal wierzący w mit o tzw. "klasie robotniczej" - ku wielkiej konsternacji ówczesnych władz wywieszali również czerwone sztandary... później, w 1980 roku zamienione już na zółtobiałe... Pozostaje jeszcze inny scenariusz znalezienia światopoglądowego kompromisu przyjętego np. w postokrągłostołowej Polsce po roku 1989... czyli przekuwanie sierpów i młotów czy czerwonych gwiazd na krzyże .A wam proletariusze wszystkich krajów przypomnę, że jeszcze w latach 30-ych Stalin - w ramach budowania „raju na ziemi” - obiecywał robotnikom 6-cio godzinny dzień pracy a dla milionów z nich skończyło się to wieloletnią albo dożywotnią/"dośmiertną" niewolniczą dniówką... oczywiście z "godzinami nadliczbowymi"... za miskę cieńkiej zupy ("balandy") w dość "odległych” od rodzinnych domów "zakładach pracy" otoczonych drutem kolczastym i tajgą... Ludzkości... Wybór należy do Ciebie... ? “W starożytnym Rzymie ścinano Chrześcijanom głowy ale one - w takiej czy innej formie - zawsze wyrastały na nowo. Podobne zjawisko występuje u Marksistów” - Augusto Pinochet, Chilijski dyktator
    już oceniałe(a)ś
    0
    1