- Jeśli Grecy głosujący w dzisiejszym referendum powiedzieliby 'nie', nastąpiłyby poważne trudności w znalezieniu odpowiedniego porozumienia pomiędzy greckim rządem i kredytodawcami - twierdzi Zsold Darvas, analityk think-tanku Bruegel. Według specjalisty taki obrót sprawy sprawiłby, że Grecja nie byłaby w stanie spłacić raty Europejskiemu Bankowi Centralnemu. W wyniku tego banki greckie straciłyby płynność i możliwe nawet, że trzeba byłoby je zamknąć. Taka sytuacja przełożyłaby się na bardzo poważny kryzys finansowy i chaos w kraju. W lipcu i sierpniu Grecja musi oddać Europejskiemu Bankowi Centralnemu 7 mld euro i dodatkowe 20 mld euro w ciągu kolejnych kilku lat.
Wszystkie komentarze