- Przenosimy się w czasie, by pokazać, jak wyglądała nasza redakcja w latach 90. - mówi Julia Golachowska, współautorka wystawy 'Wehikuł czasu Gazety Wyborczej'. Na zorganizowanej z okazji 30. urodzin ekspozycji rekonstruujemy kilka ważnych w początkach istnienia redakcji pomieszczeń. Jest tu ciemnia z oryginalnym powiększalnikiem, kuwetami i zdjęciami na sznurkach, jest pokój maszynistek i pokój redaktora naczelnego.
- Pokazujemy archiwalne fotografie i dokumenty z naszych zasobów, ale też pamiątki i zdjęcia, które dostaliśmy od pracowników i przyjaciół Gazety - mówi Golachowska. Udało się znaleźć kilka perełek, np. wytyczne Heleny Łuczywo o tym, jak poprawnie robić gazetę.
Planujemy otwarcie wystawy dla szerokiej publiczności, szczegóły wkrótce na Wyborcza.pl
Wszystkie komentarze
Być może jestem dinozaurem polszczyzny, oczekującym poprawnego wysławiania się, od interlokutora. Może dzisiejsi "dziennikarze" nie dorośli tego poziomu i być może nie dorosną, "...a wsjo taki żal...". Pociesza natomiast to, że lepiej czy gorzej, ale jednak trzymacie się faktów. Niestety wg mnie to o czym pisze @a.koraszewski jest prawdą, że w zestawieniu z innymi gazetami jesteście najlepsi, choć poziom reszty jest tak niski, że Wasz, choć wyższy, to obiektywnie nie jest szczególnie wysoki.
Bądźcie lepsi niż jesteście, nie spoczywajcie na laurach. Starajcie się, by jutro było lepiej niż dziś.
Za resztę (wspieranie demokracji i praworządności) po prostu dziękuję.
@maks2345
Fajne komentarze.
I ja też za resztę (wspieranie demokracji i praworządności) po prostu dziękuję.