Trwa trzynasty dzień protestu lekarzy rezydentów, którzy głodują, domagając się wzrostu nakładów na służbę zdrowia. W wielu miastach zorganizowano manifestacje poparcia. W Warszawie protest odbył się przed Kancelarią Prezesa Rady, w którym uczestniczyli nie tylko studenci medycy i inni lekarze, ale też wielu pacjentów. Na proteście stawiło się około tysiąca osób, wielu miało na sobie lekarskie kitle, przez szyję przewiesili sobie stetoskopy.
Głodówkę prowadzi nadal ponad 20 rezydentów . Wielu z młodych medyków musiało jednak zrezygnować z takiej formy protestu ze względów zdrowotnych, ale w ich miejsce dołączały inne osoby. Lekarze głodują, bo
rozmowy ze stroną rządową nie przynoszą skutków. Minister zdrowia Konstanty Radziwiłł od początku powtarza, że za ten rok nakłady na ochronę zdrowia będą 'rekordowe' i osiągną poziom 4,7 proc. PKB. Rezydenci domagają się, by w ciągu trzech lat wskaźnik wzrósł do 6,8 proc. PKB. To ich główny postulat.
Wszystkie komentarze
W każdym razie reklamacji nie będzie.
wskrzesi
Od 1989 roku liczba studentów medycyny systematycznie malała. Efekt jest taki, że jedna trzecia czynnych zawodowo lekarzy to lekarze emeryci.System funkcjonuje dzięki temu, że lekarze pracując, jako indywidualne firmy „wyciągają” po kilkaset godzin w miesiącu. Jednak znakomita większość lekarzy weszła w wiek 50 + i po prosty nie ma już siły tak pracować. Jak wynika z danych Śląskiej Izby Lekarskiej średnia wieku lekarzy, w niektórych specjalnościach to już około 60 lat; np. chirurgów – 60 lat, ginekologów – prawie 58 lat, średnia wieku pediatrów – już powyżej 60 lat. Młodzi lekarze wyjeżdżają jeszcze zanim rozpoczną specjalizację w Polsce.Żadna ekipa po 1989 roku nie zadbała o wymianę pokoleniową w ochronie zdrowia. Jeżeli stracimy młodych lekarzy to grozi nam zapaść. Nawet Rumuni zauważyli problem. Jeszcze trzy lata temu co trzeci rumuński lekarz wyjechał z kraju. Skala emigracji lekarzy była tak duża, że załamanie całego systemu było tuż tuż. Według danych Banku Światowego na 1000 mieszkańców przypada w Niemczech 3,7 lekarza, w Polsce 2,1 lekarza. W Rumunii przypadało zaledwie 1,6 lekarza.
W czerwcu tego roku parlament. Rumunii przegłosował zaproponowaną przez rząd podwyżkę pensji w sektorze publicznym. Średnio najbardziej, bo dwukrotnie, wzrosną stopniowo pensje w ochronie zdrowia. Doświadczony lekarz ma docelowo zarabiać równowartość 2,7 tys. euro wobec 1 tys. obecnie.