W Senacie doszło do nieoczekiwanego zwrotu akcji. Poprawkę do ustawy chce zgłosić senator z klubu PiS Aleksander Bobko. Ma ona uniemożliwić odwołanie Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego przed końcem jego kadencji. - Nie podzielam tych zdań, że w Polsce jest zagrożona wolność, demokracja, albo że stajemy się dziwadłem Europy. Ale to nie znaczy, że z tą ustawą nie ma problemu - tłumaczy. W rozmowie z Wyborczą.pl przyznaje, że wyłamał się z instrukcji, by nie zgłaszać jakichkolwiek poprawek. Czy się boi? I co w praktyce oznacza jego decyzja? Zobacz materiał.
Wszystkie komentarze