Kantory wymiany walut na stałe wpisały się w krajobraz dużych rosyjskich miast. Duże, czerwone litery informowały przechodniów, ile należy dać za euro czy w jakiej cenie można kupić dolara. Kreml zdecydował jednak, że tablice informacyjne mają zniknąć. Podczas wielkiej, dorocznej konferencji prasowej Władimir Putin wytłumaczył to dość osobliwie. Jak? I o co naprawdę chodzi w tej zmianie? Opowiada Wacław Radziwinowicz.
Wszystkie komentarze
alakyr1 pracuje dla GW. Jego zadaniem jest w...ć ludzi. Robi to zresztą bardzo sprytnie, ludzie z nim dyskutują. Nie muszę chyba dodawać, że jest gejem, Żydem i cyklistą.
Zabrakło humoru, polotu. Pamiętam wciąż, jak lałem ze śmiechu czytając o "jabłkach, które są tak kwaśne, że nadają się jedynie do pieczonej kaczki, ale dupa, bo kaczek też też nie ma..."
Proszę o więcej HUMORU :)
z ogromnym poważaniem, Michał