Konflikt, który miał miejsce w niedzielę w Cieśninie Kerczeńskiej, kiedy to okręty rosyjskie zajęły jednostki ukraińskie, nie wybuchł dopiero wczoraj, więc nikogo nie powinno to zaskakiwać. Rosja doprowadza do kolejnych konfrontacji, szukając w wojnie lekarstwa na swoje porażki. Dokąd to wszystko zmierza? Zobacz komentarz Wacława Radziwinowicza.
Dzisiejsza gazeta (e-wydanie)
Wszystkie komentarze