Nie Nowy Jork i nie Paryż, tylko małe angielskie miasteczko Salisbury. To tam najchętniej pojechaliby Rosjanie. Dlaczego 45-tysięczne miasteczko stało się tak popularne? Wszystko za sprawą dwóch rosyjskich agentów, którzy są podejrzewani o otrucie nowiczokiem swojego dawnego kolegę Siergieja Skripala. Biura turystyczne pękają w szwach po tym, jak do swoich ofert wprowadzili wycieczki właśnie do angielskiego miasteczka. 'Różnymi drogami chodzą promocje' - zauważa Wacław Radziwinowicz i sytuację z Salisbury porównuje do polskiego Krakowa. Tam za sprawą przełomowego wydarzenia w naszej historii Rosjanie też chętnie podróżują.
Więcej
    Komentarze
    GRU Travel Service
    już oceniałe(a)ś
    11
    0
    Nie mam nic przeciwko, żeby sobie nowiczokiem pooddychali, tu, czy tam.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    Nie tylko zobaczyć Kraków, ale i kupić tam kwartirę. Znamy to. Jeszcze wycieczka do Szwajcarii, pooglądać laboratorium.
    już oceniałe(a)ś
    3
    0