W marcu 1968 roku nie spodziewali się, że po fali studenckich protestów władza PRL jako winnych wskaże właśnie ich. Przeczuwali to ich rodzice, nauczeni wcześniejszymi doświadczeniami życiowymi. Ale dla nich Polska była centrum świata. W wyniku nagonki antysemickiej 50 lat temu Danuta i Henryk Kowalscy opuścili Polskę. Dziś mieszkają w Berlinie, spotykają się z przyjaciółmi z dawnych lat. I z niepokojem obserwują przyzwolenie na antysemityzm w kraju, który wciąż jest dla nich pierwszą ojczyzną.
Reportaż pochodzi z
programu 'Kowalski i Schmidt' - wspólnego projektu 'Gazety Wyborczej' i niemieckiej telewizji RBB.
Wszystkie komentarze