Podczas długiego majowego weekendu w Karpatach pojawili się aktywiści z Obozu dla Puszczy. Chcieli dotrzeć do mieszkańców Bieszczad i turystów z informacją o zatwierdzonej przez ministra środowiska masowej wycince starego karpackiego lasu i powstaniu planowanego od ponad 30 lat Turnickiego Parku Narodowego. Na parkingu, tuż obok Zagrody Pokazowej dla żubrów, jedna z aktywistek została zatrzymana przez pracownika Lasów Państwowych pod zarzutem naruszenia art. 63a. Kodeksu Wykroczeń. Na miejsce została wezwana: straż leśna, straż graniczna i policja. Bareja by tego lepiej nie wymyślił.
Więcej
    Komentarze
    To już nie jest śmieszne-to objaw poważnej choroby tego państwa!
    @guciol
    I to bardzo poważnej choroby...
    już oceniałe(a)ś
    4
    0
    Tacy sami idioci zeznawali w Norymberdze : "my tylko wykonywaliśmy rozkazy ". Staczamy się wprost w otchłań faszyzmu
    już oceniałe(a)ś
    61
    0
    A CBA i ABW nie wezwano. To niedopatrzenie.
    @stanio
    Też były, ale incognito bo to tajne służby. :-)
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Żałosna pisowska bojówka.Jeszcze strażaków wołajcie strażnicy okupantów.
    już oceniałe(a)ś
    48
    0
    Leśników ogarnia strach. Angażują policję w sytuacjach zupełnie niepotrzebnych.
    już oceniałe(a)ś
    45
    1
    a oddział prewencji też wezwano. Niech babka sie cieszy że jej nie skuli i nie potraktowli w komisariacie prądem bo tylko do tego są zdolni. Banda.
    już oceniałe(a)ś
    38
    1
    Bez antyterrorystów? Słabo
    już oceniałe(a)ś
    24
    0
    nie mieli paralizatorow?
    już oceniałe(a)ś
    21
    1