Niegdyś ważył 135 kg, a jego ulubionymi słodyczami - jak sam mówi - była golonka. W porę zorientował się, że jest po prostu otyły i zaczął dbać o swoje ciało. Na początku było bieganie. Dopiero później zachłysnął się kuchnią roślinną. Przemysław 'Vegenerat' Ignaszewski jest autorem książki 'Vegenerata bieg przez kuchnię, czyli szalone menu ultramaratończyka'. Zabiera nas w niej do świata morderczych biegów, a także podpowiada, jak odżywiać się się podczas nadludzkiego wysiłku.

Swoją zmianą stylu życiu chce zarażać innych, ale chce też pomagać. 'Vegenerat' ma na swoim koncie wiele zbiórek funduszy, dzięki którym inne osoby mogły uzyskać pomoc. W rozmowie z Agą Kozak wspomina swoje ostatnie 'wyzwania', ale nie zamierza na nich poprzestać.

Przed nim następny cel. Tosia i jej siostra bliźniaczka przyszły na świat w 31. tygodniu ciąży. Tak bardzo wierzyliśmy, że mimo to wszystko będzie w porządku. Dopiero gdy dziewczynki miały roczek, spostrzegliśmy, że Tosia rozwija się wolniej niż jej siostra. Usłyszeliśmy diagnozę: dziecięce porażenie mózgowe. Obecnie 3-letnia Tosia nie ma szans, by biegać, skakać na trampolinie czy jeździć na rowerze. Szukaliśmy sposobu, by pomóc naszej córce i znaleźliśmy kogoś, komu w pełni zaufamy. Profesor T.S. Park to neurochirurg dziecięcy ze szpitala w St. Louis (USA), człowiek, którego umiejętności są rewelacyjne. Może przeprowadzić operację, dzięki której Tosia stanie na nogi. Jedyną przeszkodą w walce o sprawność są pieniądze... Pomóżmy Tosi poznać normalność, jaką jest chodzenie!

Jeśli uzbiera się 50 tys. zł - Vegenerat Biegowy/Przemysław Ignaszewski wytatuuje sobie obrazek namalowany przez Kacpra - chłopca z zespołem Downa. Jeśli zbierze się 100 tys. - Mariusz Rozembajgier, ojciec Tosi, wytatuuje sobie taki sam obrazek. Jeśli uzbieramy 150 tys. takie sam rysunek spocznie na ciele Ady Kaźmierczak, współorganizatorki akcji. Jeśli uzbiera się pełna kwota, taki sam tatuaż będzie miała Joanna Kajstura znana jako Fit Matka Wariatka.

Każdy może pomóc! Szczegóły TUTAJ.
Komentarze
À propos zdrowego stylu życia. "Mordercze biegi" nie są zdrowe dla serca.

Serce lubi i potrzebuje umiarkowanej, acz regularnej aktywności fizycznej.

Maratończycy ( a tym bardziej ultramaratończycy ) oraz osoby biegające 5 razy lub częście w tygodniu statystycznie żyją krócej niż osoby biegające np. 20-30 minut 3 razy w tygodniu ( z dniem przerwy na regenerację nie tylko mięśni nóg, ale i mięśnia sercowego ).

Więcej nie znaczy zdrowiej.
już oceniałe(a)ś
0
0
Na tym zdjęciu nie wygląda najlepiej. To przed schudnięciem?
już oceniałe(a)ś
0
2