- Opozycja musi rozumieć, że ma wpływ na kształt polityki. Jeśli tego nie zrobi, to całkowicie podda się partii rządzącej - komentuje środowe głosowanie nad projektem komitetu Ratujmy Kobiety Piotr Stasiński. - Partia rządząca już teraz ma wszystkie narzędzia politycznego i państwowego przymusu w garści - dodaje.
- Nie można uważać, że moje sumienie przesądza o prawie. Bo prawo dotyczy wszystkich - podkreśla zastępca redaktora naczelnego 'Gazety Wyborczej' i apeluje do opozycji o rozwagę w decydowaniu wbrew przeświadczeniom i przekonaniom polskiego społeczeństwa.
Wszystkie komentarze
Z punktu widzenia pojedyńczego człowieka można tak pomyśleć,jednak w wypadku wielu ludzi z takim myśleniem już jest problem.
Niewlasciwe zastosowanie ironii, jesli w zalozeniu miala to byc wypowiedz ironiczna. Niewlasciwe zastosowanie ironii, poniewaz, zamiast krytykowac lub osmieszac, tylko UTRWALA negatywna tresc, negatywne przeslanie ! next time, be careful with that !
Hipokryzja oraz demagogia usilujaca wprowadzac zamet pojeciowy. A moze kazdy powinien byc straznikiem swojego i tylko swojego, wlasnego sumienia a nie cudzego w pewnych sprawach , dotyczacych zycia osobistego ? Jak np. w sprawie aborcji. Dopuszczalnosc aborcji, absolutnie NIE JEST nakazem lub przymusem, do dokonywania aborcji !!! Niechaj kazdy sam ma prawo do decydowania o sobie o swoim zyciu w tej sprawie, w ramach swojego wlasnego sumienia. Polityka nie ma i nie moze miec z tym absolutnie nic wspolnego, nie powinna igerowac w te sprawy, nie penalizowac tego. Polityke prorodzinna, prowadzi sie innymi sposobami oraz innymi metodami.
Juz ujadasz CEPIE niedouczoczony ???
"Chodzi tylko o wizerunek" - Tylko o wizerunek, czy aż o wizerunek?
Te setki i tysiące osób, które zaangażowały się w przygotowanie projektu ustawy, a następnie w zbieranie podpisów przecie dobrze wiedziały, że przy obecnej arytmetyce sejmowej projekt nie ma szans na uchwalenie - czyli były naiwne podejmując te trudy i starania? P. Stasiński nie jest naiwny, ani wyborcy nie są naiwni oczekując od posłów opozycji, by się wreszcie ogarnęli i przestali aż tak dotkliwie dewastować swój własny wizerunek.