Plany lekcji potrafią być nieznośne. W niektórych szkołach uczniowie mają nawet po 10 godzin lekcyjnych. Dzieci wracają do domów późnym popołudniem. 'Dyrektor szkoły jest odpowiedzialny za organizację zajęć' - mówi Anna Zalewska, minister edukacji. - 'Jest rozporządzenie, które mówi o zasadach, o tym że materiał realizowany w szkole, jak i zajęcia, muszą być równomiernie rozłożone'. Co mają zrobić rodzice uczniów, gdy godzin lekcyjnych jest tak dużo? Materiał Justyny Dobrosz-Oracz.
Wszystkie komentarze
Dwie lekcje mniej to fakt. Ale to nie znaczy dwie godziny mniej mniej w szkole. Niestety.
Policzcie ile to w skali roku mniejsze obciążenie te 2 (dwie) godziny. Zauważcie, że znika stres i rozdarcie dziecka pomiędzy pisowską i humanistyczną racją, pisowo-rydzykową ideologią, drastycznie zmniejsza się ryzyko dotknięcia małoletnich zbrodnią pedofilii i molestowania, a więc przegranego życia.
No ale co ludzie powiedzą? Pleban nakrzyczy z ambny sąsiedzi drzwi pomalują itp. Tak się dzieje w mniejszych miejscowościach
Zawsze można u plebana na wrotach powiesić buciki.
Ale jakość to zmieni, gdyż lepiej jak posiedzą na etyce niż na indoktrynacji ciemnotą.
"zamiast religii dzieci będą musiały iść na etykę"
To nie jest prawda.
Religia i etyka, to przedmioty dobrowolne, organizowane na życzenie, więc można zamiast religii mieć okienka lub wolność.
To złe, że wielu członków społeczeństwa dało sobie wmówić, że jak ktoś nie chodzi na religię, to jego kręgosłup moralny wymaga ratowania etyką.
Gdyby moje nieochrzczone dziecię miało ochotę na zajęcia z etyki, to bym mu nie odradzał, ale dziecię nie zgłaszało mi takiej potrzeby, a szkoła oczywiście miałaby z tym kłopot, a ja nie lubię robić innym kłopotów, bo jestem ateistą szczerze lubiącym przykazanie miłości bliźniego :)
Ba, możliwa jest i inna sztuczka - chodzić i na religię, i na etykę. Teoretycznie.
Niestety lekcje religii bardzo rzadko są pierwsza lub ostatnia lekcją. Najczęściej niestety to są lekcje środkowe.
Nie, można zrezygnować zarówno z religii, jak i etyki. Lub chodzić na obydwie.
Religia i etyka nie są obowiązkowe.
Protesty były niestety mizernej wielkości jak na ilość zainteresowanych.
Pani minister w poważniejszym wieku to nie będzie pracować tyle godzin. Ale jest bardzo wydajna, więc jakąś nagrodę, błache 50 tysięcy zyli dostanie.
Najważniejsze żeby były lekcje religii. Niedługo połowa teczki tych nieszczęsnych młodziaków to będą podręczniki i ćwiczenia o tym co powiedział pewien grzyb z Torunia.
Racja. Ja w ich wieku nie spałam, a oni chcą bób wie czego!
BTW - „reformy” skojarzyły mi sie tu (nieprzypadkowo, jak sądzę) z pewną częścią garderoby....
Zmniejszenia liczby godzin? Znajoma zapisywała dziecko do I klasyi wróciła w szoku, bo Pani zapowiedziała 4 (cztery!) godziny religii w tygodniu. Ile osób zaprotestowało ? Pytanie retoryczne ;( Mój syn w I LO o profilu mat-fiz ma 2 godziny religii i 1 (jedną!) fizyki. No jaja jakieś...
Nie bój nic jeszcze ze 2 kadencje PIS i fizykę też ksiądz będzie prowadził.
Dział o przyciąganiu ciał - kler praktykuje, może osoba duchowna zademonstrować. Ćwiczenia w zakresie chemii ze zlizywaniem już były wdrażane.
Bita śmietana z kolana była zlizywana, o ile pamiętam.
Wymiar religii to 2 (słownie: dwie) godziny religii - to i tak za dużo ;)
Na szczęście Polexit już blisko, nie zdąży się nachapac z kiesy UE za jej rozpiera... w Parlamencie Europejskim !
Sama nazwa PIS to już od dawna oksymoron.