Pan Tyszko powoli dostrzega, co PiS tak naprawdę robi z polska demokracja. Dołączy pewnie kiedyś do nawróconych jak Bugaj, Migalski czy Staniszkis, przedtem gorący zwolennicy PISu, którzy w końcu przejrzeli na oczy. Lepiej później niż wcale ale z odpowiedzialności moralnej za poprzednia bierność i popieranie pisowskiego niszczenia atrybutów państwa demokratycznego (media, służba cywilna, sądy, wymiana prawie całej generalicji i korpusu dyplomatycznego) to ich nie zwolni. Mamy Parlament który jest znowu tylko atrapa jak w PRLu. Ustrój państwa zmienia się tzw. ustawami poselskimi których reżyserem jest prokurator stanu wojennego Piotrowicz i którei są pisane w ministerstwach i nazywają się poselskimi tylko po to aby szybko bez dyskusji je przepchnąć. Mamy prezydenta, który stawiał Komorowskiemu chorągiewkę PO, a teraz wszystko podpisuje co mu podłoża, często po nocach. To jest w skrócie obecny stan państwa polskiego.
Wszystkie komentarze