Marek Sowa chce nowelizacji ustawy o IPN chociaż jeszcze miesiąc temu głosował za jej przyjęciem. Swoją decyzję tłumaczy w dziwny sposób: Liczyliśmy, że Senat ustawę poprawi - twierdzi poseł Nowoczesnej. Zobacz, jak trudno politykowi przyznać się do błędu.
Wszystkie komentarze
PO, PiS, N -- to ta sama mentalność, różnica polega tylko na tym, czy będzie sztama z Rydzykiem albo z Episkopatem albo z zadnym z tych dwóch podmiotów.
Ani cwaniaki ani debile. Amatorzy.
Ja wiem, myśleć samodzielnie, to zbyt wysokie wymaganie
To jest polityczny żłobek, a nie poważna partia.
Pani redactor, ani nie "zadowolona", ani nie "wkrecala" a tylko, "robila swoje", czyli to co powinna robic dobra dziennikarka, chciala dociec, w naszym imieniu, dlaczego ten gamon glosowal za ta "ustaw(k)a. Ja rowniez chcialbym sie tego od niego dowiedziec, jakie racje, jakie przeslanki nim kierowaly.A ten pan, po prostu udowodnil, ze jest zwyklym kretaczem, niezdolnym do wyksztuszenia z siebie prawdy, przyznania sie do bledu. Pokazal zato, ze nadaje sie do pislamskiej mafii, poniewaz potrafi "isc w zaparte" i nie potrafi przyznac sie uczciwie do popelnienia przez niego bledu.