- Jestem wkurzona, zawiedziona i rozczarowana. Przyszłam do polityki, aby słuchać ludzi. To, co się wydarzyło jest absolutnym skandalem - tak wczorajsze głosowanie ws. obywatelskiego projektu 'Ratujmy Kobiety' komentowała łamiącym się głosem Joanna Scheuring-Wielgus. Posłanka Nowoczesnej, jak sama przyznała, największy żal ma do Nowoczesnej. - Dla mnie coś się skończyło - dodała. Z kolei Grzegorz Schetyna, przewodniczący PO, zapowiedział, że wobec posłów, którzy nie zastosowali się do dyscypliny głosowania, zostaną wyciągnięte konsekwencje. Zobacz komentarze opozycji po wczorajszym posiedzeniu Sejmu.
Obywatelski projekt 'Ratujmy Kobiety', liberalizujący prawo aborcyjne, trafił do kosza. Posłowie już w pierwszym czytaniu zdecydowali, że nie będą nad nim dalej pracować. Za skierowaniem ustawy do komisji głosowało 194 posłów. 202 chciało odrzucenia. Oznacza to, że gdyby 9 posłów więcej poparło projekt, byłaby szansa jeszcze nad nim podyskutować. 29 posłów Platformy Obywatelskiej i 10 posłów Nowoczesnej nie wzięło udziału w głosowaniu (3 głosy w PO oddano przeciwko dalszym pracom nad projektem liberalizującym prawo, od głosu wstrzymała się jedna osoba z Nowoczesnej).
Wszystkie komentarze
To nawet dobrze, że tak się stało. Sytuacja stała się bardziej klarowna.
Tak. Potrzebna jest nowa partia odczepiona od kościoła. Politycy od lewa do prawa boją się rydzyków, mając w d... ponad połowę społeczeństwa, które obecnie nie ma na kogo głosować. Na jesieni PiS weźmie wszystko, bo np. ja to oleję.
Mój tez.
Przecież, to te dziewczyny zawiodły jako szefowe.
Razem?