- Wczoraj Jarosław Kaczyński wyraźnie powiedział, że bez względu na to, jaka będzie prawda, dowiemy się o niej niebawem - mówiła w Sejmie Beata Mazurek o wczorajszym wystąpieniu prezesa PiS podczas 90. miesięcznicy smoleńskiej. Na stwierdzenie dziennikarzy, że 'być może prawdy nie da się ujawnić' rzeczniczka PiS odpowiedziała: - Biorąc pod uwagę historię, w której byliśmy uczestnikiem, to taka wypowiedź prezesa nikogo nie powinna dziwić.
Podczas 90. miesięcznicy smoleńskiej prezes PiS Jarosław Kaczyński podkreślał, że 'zbliżamy się do momentu, gdy cele tych marszów zostaną zrealizowane - upamiętnienie Lecha Kaczyńskiego, ofiar katastrofy i prawdy o katastrofie smoleńskiej'. Po raz kolejny z ust prezesa PiS padła deklaracja o 'przybliżaniu się do prawdy'. Jednak tym razem brzmiała ona nieco inaczej niż zwykle. - (...) Prawda albo stwierdzenie, że dzisiaj, w tych okolicznościach, które mamy, tej prawdy do końca ustalić się nie da. Ale zostanie to powiedziane uczciwie, to się Polakom po prostu należy - mówił Kaczyński.
Wszystkie komentarze
dobrze napisałeś, oni nie chcieli się fatygować czym innym poza wymyślaniem nowych teorii na przemowy miesięczne i liczeniem szmalu (nawet dla Wacka z USA był to wymierny szmal).
nie rządu partii, ale w sumie to na jedno wychodzi, bo rządowy i partyjny cierpi na deficyt intelektu.
Nie potrafią? Moim zdaniem nawet nie próbują. Nie chcą?
Kto zwróci suwerenowi koszty ochrony "seansów nienawiści" zwanych "miesiączkami smoleńskimi" ????????????
Na czas rozliczania podłej zmiany powinno się przywrócić karę śmierci !!!!!!!!!!!! żeby to łajdactwo nigdy się nie powtórzyło !!!!!!!!!!!!