Nawet 40 tysięcy złotych miesięcznie - tyle maja zarabiać czołowi prezenterzy TVP. Zdaniem Jakuba Stefaniaka, rzecznika Polskiego Stronnictwa Ludowego, który dawniej pracował w telewizji publicznej, tak wysokie pensje to 'polityczna zapłata za dobrze robioną propagandę'. - Pieniądze to zawsze drażliwy temat. Teraz, gdy te informacje zostały ujawnione, zaczną się intrygi i wewnętrzna wojna w telewizji - twierdzi Stefaniak. W jego opinii od wielu lat TVP nie ma szczęścia do prezesów, a ludzie pełniący te funkcje są często nieprzygotowani do pełnia tych funkcji. - Nie dziwię się, że ludzie przestają oglądać TVP, bo to czysta propaganda. Jeśli ktoś chce oglądać TVPiS to niech dalej płaci abonament - podsumowuje Stefaniak.
Wszystkie komentarze