- Rączki i nóżki się pięknie ruszają. Jest wada serca, ale z nią sobie poradzimy. Mózgu prawie nie ma. Z tym sobie nie poradzimy... Ale widzi pani, jak rączki i nóżki się pięknie ruszają? - usłyszała od lekarza wykonującego badanie USG jedna z kobiet, która korzysta z pomocy Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Krystyna Kacpura opowiada, dlaczego działalność tej organizacji staje się coraz bardziej we współczesnej Polsce potrzebna. W sytuacji, gdy szpitale wykorzystują przeróżne środki, by nie wykonać nawet dopuszczalnych prawem aborcji.
Reportaż Katarzyny Włodkowskiej 'Tu wam nikt nie pomoże' ukaże się w magazynie reporterów 'Duży Format' w poniedziałek 23 kwietnia.
Wszystkie komentarze
Koscielna demagogia o czlowieku od poczecia jest tylko demagogia. A ja nigdy nie zgodze sie na to by ktos stawial znak rownosci pomiedzy zarodkiem a mna, czy innym czlowiekiem, juz "na tym swiecie". Zarodek to tylko potencjal czlowieka, ktoremu pozwolimy rozwijac sie, lub nie pozwolimy. Dlatego, ze mamy do tego prawo. Tak jak prawo do decydowania o utrzymaniu ciazy badz jej usunieciu.
Ta banda wydrwigroszy rozgrywa temat aborcji wylacznie w celu mobilizacji parafian. Bo w ten wlasnie sposob moze kontrolowac ich odruchy i poczynania - moze trzymac ich w kupie, i miec poparcie ktore przeklada sie na kase. Pytanie o aborcje jest zatem dla Katabasow pytaniem egzystencjalnym. Bo to o ich egzystencje chodzi.
Pełnie poparcie wyjątkowo trafnego komentarza.
Nie 95%, tylko 99%.
Może zaapeluj do kapłanów którzy tresują kobiety żeby nie robiły badań prenatalnych...
A dla kapłanów matka ze stadem dzieci to pewny płatnik na lata, szczególnie gdy te najmłodsze urodzi się chore nieuleczalnie lub kalekie - matka przyjdzie się modlić o cud i przyniesie pieniążki...
(ciekawe czy po śmierci matki ktoś tym chorym dzieckiem- już dorosłym -się zaopiekuje...)
Pana wypowiedż wskazuje na bardzo małe zrozumie ekonomii. Dzieci kosztują, im jest ich więcej tym mniej jest na inne wydatki. Myślę, że nawet Pan to potrafi zrozumieć, gdzie dzieli się n.p. wypłatę pomiędzy cztery osoby to na każdą wypada więcej niż gdy dzieli się na sześć. Jest więc znacznie mniej do położenia na tacę w rodzinach wielodzietnych.
Pomijam tutaj fakt, że statystycznie najwięcej dzieci rodzi się w rodzinach muzułmańskich, ale to już może za bardzo skomplikowane do zrozumienia.
> Proszę podziękować kapłanom KK, to oni pilnują aby rodziło się jak najwięcej dzieci,
Rzecz w tym, że rodzi się ich coraz mniej. I to też jest jeden ze skutków ubocznych obwiązującej drakońskiej ustawy antyaborcyjnej zwanej dość zabawnie "kompromisem".