III Rzesza na kolanach. Hitler obchodzi ostatnie urodziny, za 10 dni jego państwo się rozsypie. Tymczasem 200 km od Berlina, polskie wojska ponoszą totalną klęskę. Jedną z największych w czasie II wojny światowej. Wszystko przez to, że gen. Karol Świerczewski uparł się, że zdobędzie Drezno.

Historyjki to nowy cykl Wideo Wyborczej, w którym dziennikarze Gazety Wyborczej Alicja Bobrowicz i Bartosz T. Wieliński biorą na warsztat znane i mniej znane fakty z przeszłości Polski, Europy, świata. Bez nabożnego stosunku do historii i wstawania z kolan - za to z dystansem i celnie.
Na program zapraszamy co dwa tygodnie, w piątek na Wyborcza.pl
Więcej
    Komentarze
    I pomyśleć że chodziłem do Liceum nr. 34 w Warszawie im. Gen. Karola Świerczewskiego! Dyrektor tego liceum Redlich był fizycznie podobny do generała (sylwetka, łysina, twarz) a na dziedzińcu stało popiersie Świerczewskiego. Po upadku komuny szkoła zmieniła patrona na Miguela de Cervantesa.
    @ng1tzb10 jatezchodzilemdotegoliceumprzyul.zakrzewskiej.maturezalemw1961r.moimwychowawcabylprof.st.krawcewicz
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Fajny pomysł, wzbudzający ciekawość, niezobowiązujący sposób narracji, no i oczywiście wycinek historii, o którym inaczej pewnie byśmy się nigdy nie dowiedzieli. Świetny sposób na edukację historyczną internautów, a zwłaszcza młodzieży, do której inna forma by zapewne nie trafiła. Powinniście całą serię puszczać na YT, ma potencjał. Gratuluję!
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Bardzo dobre.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Zupelnie nie podoba mi sie styl narracji, dane rzucane lekkim tonem, miny jakies takie beztroskie , a przeciez przez tego pijaka zginely tysiace zolnierzy/ zdrajcow wg. prezydenta Dudy/, nie podobala mi sie ta audycja.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    PRZYNAJMNIEJ SZLI BEZPOŚREDNIO DO POLSKI, BY WYZWOLIĆ, A NIE OBCHODZILI BOKIEM!
    @obserwatorfiubziu A dzisiaj, obecny prezydent nazywa ich zdrajcami, a wnuki tych zolnierzy maja sie wstydzic za dziadkow i nie maja moralnego przyzwolenia na jakies fun kcje w kraju. To jest pokrecona logika obecnej ekipy.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Dlaczego prowadzącym jest tak wesoło przy opowiadaniu o tragedii kilku tysięcy zabitych zwykłych żołnierzy ?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Szanowna redakcjo!o Obejrzałem i jestem pełen niesmaku. Dotąd byłem fanem Waszego cyklu "Ale historia". Czytałem i konfrontowałem z tym co wiem. a historią "co nieco" od dawna się interesuję. Niektóre historie nawet inspirowały do dalszych poszukiwań. Obecnie mam pytanie, po co powstał i do kogo jest skierowany cykl "Historyjki"? Co chcecie za jego pomocą osiągnąć? Wiem doskonale, że aktualnie gros młodych ludzi jest nastawiony na krótkie i treściwe przekazy, ponieważ dłuższe szybko ich zniechęcają. Bo przecież to męczące dla tych "szybkich i wściekłych" umysłów. Zwracam tylko uwagę, że jeżeli jest to adresowane do nich, to w tym momencie niczym nie różnicie się od swoich stwarzających na nowo historię antagonistów. Taka historia w pigułce, a raczej pigułeczce daje, no właśnie, co ona właściwie daje... Pomijając już fakt, że szanowny pan redaktor bełkotał jak w stanie po spożyciu i przedstawił jakieś wzięte z kapelusza dane o stratach II Armii WP, które spowodował Świerczewski w bitwie o Budziszyn (odsyłam do rzetelnych źródeł, wg których były one sporo większe...). Wyrobieni czytelnicy Waszej gazety zapewne wiedzą o tej bitwie sporo więcej, niż powiedziano w tym czymś, a do młodych to nie dotrze. Z doświadczenia wiem, że większość z nich ma jedynie blade pojęcie kim był gen. Władysław Sikorski, a co dopiero mają wiedzieć o jakimś generale Świerczewskim. Że był na banknocie?! No chyba, że to jest skierowane do nawróconych radiomaryjnych, to może co innego. Dajcie sobie lepiej z tym spokój i zajmijcie się uatrakcyjnieniem cyklu, o którym wspomniałem wcześniej (Ale historia). To dało się, czytać i wiem, że niektórzy młodzi też czytali, a nawet budziło to ich zainteresowanie. PS. Bynajmniej nie bronię Świerczewskiego. Już jako licealista (początek lat 80-ątych) wiedziałem, że była to wyjątkowo paskudna kreatura, która karierę robiła tylko i wyłącznie dzięki "zacięciu ideologicznemu", a nie talentowi wojskowemu. Hemingway Hemingwayem, ale w Hiszpanii ten osobnik odegrał wyjątkowo ponurą rolę. W Rosji i w Polsce zresztą też.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Niemal identycznie wyglądał szturm WP pod radzieckim dowództwem na Wał Pomorski. Radziecki generał (nie pamiętam już nazwiska) rozkazał nacierać na bunkry tylko z bronią ręczną, bo nie chciał czekać na dowiezienie amunicji do dział. W wyniku zginęło w bezsensownej walce kilka tysięcy naszych żołnierzy i Wału nie przełamano. Dopiero następnego dnia po dowiezieniu amunicji artyleryjskiej nasi żołnierze przełamali umocnienia niemieckie w ciągu kilku godzin, przy minimalnych stratach - źródłem mojej wiedzy jest uważne przeczytanie kilkanaście lat temu wydanego w czasach PRL albumu o udziale LWP w zdobyciu Wału Pomorskiego.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0