Kiedy w Polsce toczyły się obrady Okrągłego Stołu, Tadeusz Mazowiecki zostawał pierwszym po wojnie niekomunistycznym premierem w Europie Wschodniej, a w Niemczech walił się mur berliński, Adam Placek chodził po krakowskich ulicach i patrzył, jak ludzie uszczelniają przed zimą okna w swoich mieszkaniach. Jakimiś taśmami oklejali ramy, wpychali w szpary watę, a czasem nawet stare ścierki.
- To i tak nic im nie da. Nowe okna by się ludziom przydały, takie szczelne, przez które mroźne powietrze nie dostanie się do pokoi. Tylko że w Polsce takich porządnych okien jeszcze nie ma, a żeby sprowadzać je z Zachodu, to trzeba mieć kupę pieniędzy. Mało kogo na to stać - myślał sobie.
Wszystkie komentarze