Watykan uparcie broni chilijskiego biskupa, którego ofiary księżowskiej pedofilii oskarżają o krycie przestępstw w Kościele. Protestują nawet członkowie papieskiej komisji ds. ochrony nieletnich.

Skandal dotyczy biskupa Juana Barrosa Madrida, którego papież Franciszek mianował w styczniu szefem diecezji Osorno. Jeszcze przed swymi święceniami biskupimi z 1995 r. Madrid był współpracownikiem bardzo znanego w Chile księdza Fernanda Karadimy, któremu Watykan nakazał w 2011 r. życie w "odosobnieniu i pokucie" za molestowanie nieletnich w latach 80. i 90. Kilka ofiar Karadimy publicznie zarzuca Madridowi, że pomagał Karadimie ukrywać jego przestępstwa. Miał nawet przechwycić i zniszczyć list skierowany przez ofiary do ówczesnego zwierzchnika księdza pedofila.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Czy nadal Kościół będzie twierdził że kapłanami zostają zdrowi psychicznie osobnicy " Nie mogli by egzystować w normalnym społeczeństwie, Kościół zapewnia im nietykalność. Jacy kapłani taki Kościół. I vice versa. A ta firma istnieje za pieniądze nieszczęśliwych wiernych, którzy przegrali swe życie i liczą na cud.
    już oceniałe(a)ś
    46
    1
    Żaden młody człowiek o normalnej seksualności nie pójdzie do seminarium duchownego. Idą tacy, którzy mają problemy z seksem, boją się kobiet, swój popęd kierują do chłopców-ministrantów. I tak będzie dalej, aż któryś kolejny papież odważy się znieść celibat.
    już oceniałe(a)ś
    34
    2
    Dlaczego biskup Bergolio nie wysłuchiwał głosów ofiar księży pedofili? Dlaczego? Co najmniej dlatego, że skala zboczenia w Kościele była tak duża i dotyczyła tak znaczących osób, że się nie odważył. Mafia pedofilska zniszczyłaby go i katolicy nie mieliby Franciszka... Ale - powiadam - to tylko najoczywistsza przyczyna. Równie dobrze mógł tuszować afery, bo taka była polityka tej pandemicznej instytucji.
    już oceniałe(a)ś
    24
    0
    Czy trzeba coś więcej dodawać żeby pokazać jakim szambem jest ta czarna mafia????!!!
    już oceniałe(a)ś
    17
    0
    "Miał nawet przechwycić i zniszczyć list skierowany przez ofiary do ówczesnego zwierzchnika księdza pedofila." Bo to grzech śmiertelny donosić na osoby duchowne.
    "(...) obecny papież za czasów swych diecezjalnych rządów w Buenos Aires nie był wzorcowym biskupem, jeśli chodzi np. o spotykanie się z domniemanymi ofiarami i wysłuchiwanie ich głosów" Prawdziwa natura nie daje się przypudrować.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    K...a k...wie łba nie urwie
    już oceniałe(a)ś
    19
    3
    Franciszek to jednak "ludzki" papież. Doskonale wie, że same pieniądze szczęścia nie dają. Zwłaszcza tak łatwo zarabiane. Rozumie, że jego podwładni odczuwają też potrzeby wyższe. Ministranci są mniejszym złem niż żony, więc naturalne jest, że tam kierują swe pragnienia.Porządny chłop, ale podstawowych praw kapłańskich (łatwy pieniądz, ru...ie ministrantów) tak lekko nie odbierze.
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    W tym kontekście należy docenić naszego Wielgusa (oskarżanego o zupełnie co innego i mniejszego kalibru), który sam zrezygnował pod o wiele mniejszym naciskiem. Barros wbił zęby w stołek i najwyraźniej nie obchodzi go to, że nie będzie miał żadnego autorytetu.
    już oceniałe(a)ś
    9
    2