Sprawa antysemickich i faszystowskich napisów na polskich murach wróciła do debaty publicznej, gdy w czerwcu prokurator Dawid Roszkowski z prokuratury Białystok-Północ uznał, że swastyka nie jest nazistowskim symbolem, tylko powszechnym w Azji znakiem szczęścia. W ten sposób uzasadniał odmowę wszczęcia postępowania w sprawie namalowania jej na jednym z białostockich transformatorów.
Uzasadnienie Roszkowskiego oburzyło m.in. Prokuratora Generalnego Andrzeja Seremeta, który nakazał wszczęcie śledztwa w sprawie swastyki, a na początku lipca zdecydował o stworzeniu specjalnych jednostek w prokuraturach rejonowych wyspecjalizowanych w walce z nienawiścią rasową.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze