Minister Boni na prośbę samorządów chciał, by można było łączyć biblioteki szkolne z publicznymi (dzisiaj każda gmina musi prowadzić własną, a każda szkoła - swoją).
Ten pomysł spotkał się ze sporym oporem. Protest przeciwko likwidacji bibliotek szkolnych w ciągu zaledwie miesiąca zebrał prawie 50 tys. podpisów.
Ludzi zjednoczyły nośne hasła: "Nie zabraniajcie dzieciom dostępu do książek" albo "Każde więzienie ma bibliotekę, czemu szkoła ma nie mieć?". Akcję wsparły stowarzyszenia bibliotekarzy - tych z placówek szkolnych, ale też tych z bibliotek publicznych, również Związek Nauczycielstwa Polskiego. Krytykowano MAC za to, że projekt skonsultowano wyłącznie z samorządowcami.
Wszystkie komentarze