Bezrobotni, którzy rejestrują się w pośredniaku, ale tak naprawdę nie szukają pracy albo pracują na czarno i nie płaca składki do NFZ, mają być karani utratą ubezpieczenia - państwo nie opłacałoby za nich składki - nawet na dwa lata.

To pomysł ministra pracy Władysława Kosiniaka-Kamysza, o którym napisał "Dziennik Gazeta Prawna".

Dziś jest tak, że wystarczy raz w miesiącu stawić się w urzędzie pracy, by mieć prawo do darmowego leczenia w ramach NFZ. Nadużywają tego prawa osoby zamożne, które wcale nie szukają pracy, bo np. żyją z wynajmu nieruchomości, albo pracownicy, którzy sami chcą pracować na czarno, by nie płacić podatków i składek (a nawet korzystać z pomocy państwa, bo teoretycznie nie maja dochodów) albo są zmuszani przez nieuczciwych pracodawców do pracy w szarej strefie.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Monika Tutak-Goll poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze