Ustawa może się przydać, bo kontrwywiad przechodzi trudne chwile. Jeden z oficerów popełnił samobójstwo. Podobno z powodu zmian kadrowych wprowadzonych przez Macierewicza. Przełożonymi pułkowników zostają sekretarki. Wyrzuca się ostatnich funkcjonariuszy, którzy na rozkaz: "Śledź!" nie idą do lodówki.
Nic dziwnego, że minister Błaszczak taki blady i zatroskany. Ciągle pojawia się w "Wiadomościach". Może jako przeciwwaga dla ministra Macierewicza, który też się pojawia. Czemuś rozradowany.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze