Okazało się, że dyscyplina partyjna obowiązuje nie tylko w głosowaniu, ale i przy udzielaniu poparcia kandydaturze. Mimo że można poprzeć dowolną liczbę kandydatów, Ruchowi Palikota nie udało się namówić nikogo z pozostałych klubów do poparcia niekontrowersyjnej i z pewnością godnej kandydatury prof. Romana Wieruszewskiego - wieloletniego członka Komitetu Praw Człowieka ONZ.
Ruch Palikota ma tylko 43 posłów, więc aby złożyć kandydaturę, potrzebował jeszcze siedmiu. Tylko siedmiu sprawiedliwych. A jednak nie znalazł ich ani w SLD, ani w PO czy PSL. To pokazuje, jak bardzo upolitycznione są wybory do Trybunału.
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze