Piotr Zychowicz, publicysta "Rzeczpospolitej", zarzuca filmowi "W ciemności" Agnieszki Holland antykatolickie fobie, pokazanie Polaków jako narodu bez elit oraz brak informacji, że radzieckie wyzwolenie oznaczało tak naprawdę sowiecką okupację.

Zychowicz obejrzał najnowszy film Holland "W ciemności". Nawet mu się podobało, bo film nie jest "antypolskim paszkwilem". Publicysta "Rzepy" ma jednak wiele zastrzeżeń, często niemądrych albo po prostu śmiesznych.

Zarzuca reżyserce "antykatolicką fobię", bo ukrywająca się w kanałach, pod katolickim kościołem, młoda Żydówka dusi w obawie przed dekonspiracją swoje właśnie urodzone dziecko. - Wniosek może być tylko jeden - gdyby zgromadzeni na górze wierni przypadkiem usłyszeli płacz niemowlaka, natychmiast przerwaliby mszę i zbiegli do piwnicy, żeby rozszarpać Żydów na strzępy. Scenę tę uważam nie tylko za nieprawdziwą, ale wręcz skandaliczną - oburza się Zychowicz.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze