Moja mama często się irytuje: ?Po co ty się żegnasz przy jedzeniu, przecież to tylko denerwuje ludzi?

Chrześcijanie bardzo często są poddawani presji, by nie ujawniać swojej wiary. W pracy nie wolno im nosić krzyżyków, choć szefostwo nie ma nic przeciwko np. piercingowi. Wielu ukrywa swoją religię w obawie przed szyderstwami - to główne wnioski przedstawionego dwa tygodnie temu raportu rządowej Komisji do spraw Równości i Praw Człowieka w Wielkiej Brytanii.

Jednak także w Polsce, choć odsetek wierzących jest dużo większy, wielu katolików czuje się dyskryminowanych.

Trzy lata mobbingu

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    W Polsce jest 95% katolików, a jak się tylko katolik pojawi to zaraz zbiera sie ze 20-stu pięcio procentowych ateistów i heretyków i dalej go prześladować. A może to raczej tak jak w porzekadle " na złpodzieju czapka gore"
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    Niestety kochaniutki odium za członków rodziny spada na was czy tego chcecie czy nie. A ponieważ kościół jest wspólnotą to wszyscy jego członkowie są współodpowiedzialni.
    już oceniałe(a)ś
    10
    3
    dziwne, dookola tylu niby-katolikow, ich rodziny, koledzy, ksieza....wszyscy grzesza na potege, a ci sie martwia, ze ich wiara nie pasi otoczeniu. Zastanowcie sie, co wasz kosciol robil przez 2000 lat? Co robia wielebni teraz - Hozery, Dziwisze, Glodzie..... Mnie tam katoli nie zal. Wystarczy zobaczyc, co robia w sprawie in vitro...
    już oceniałe(a)ś
    11
    4
    I jeszcze Zanussi dostał Złotą Malinę... Płyńcie łzy moje...
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    Hm... "jestem katolem, moja wina". Odnoszę wrażenie, że ja i bohaterowi tego artykuły żyjemy w dwóch różnych światach. Gdzieś ostatnio był news o pewnej nauczycielce, co próbowała usunąć krzyż z pokoju nauczycielskiego. No comment...
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Z tych opowieści można wysnuć kilka wniosków, jak choćby przykładowo takie: - Ludzi uważających KK za wroga jest zdecydowanie więcej, niż przyznających się do ateizmu. Niechęć wobec KK przejawiają coraz liczniej nawet katolicy. Ci ostatni, chodzący czasami do kościółka, przyjmujący sakramenty i posyłający dzieci na religię, są liczniejszą grupą zaciekłych wrogów KK, niż ateiści, agnostycy zielonoświątkowcy, Żydzi i wszyscy inni zdeklarowani niekatolicy razem wzięci. - Człowiek głęboko wierzący i manifestujący swoją wiarę jest nie tyle dyskryminowany, co wyśmiewany. Głęboka wiara, jak w przypadku policjanta, któremu Bóg znalazł legitymację, jest traktowana jako przejaw tępoty, a nie duchowego bogactwa. - Zwykli ludzie - tak wierzący, jak i niewierzący - od człowieka manifestującego swoją szczególną wiarę i (może podświadomie) wyższość moralną, oczekują postępowania zgodnego z deklarowanymi standardami. Mnie (niewierzącemu) wolno pójść do burdelu, jeśli będę miał taką ochotę. Biskupowi potępiającemu z ambony cudzołożników nie wolno, więc jeśli pójdzie, ja też go za to potępię. Fanatyczni katolicy często takich oczekiwań nie rozumieją.
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Ciekawy tekst .
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    Ale pieprzenie. Pani nauczycielka jest prześladowana, bo schabowy na piątkowej imprezie i musi bidula ukradkiem ziemniaczki i surówkę nakładać? Bez jaj. Ja jestem wegetarianinem i każda impreza czy rodzinna, firmowa czy towarzyska ma mięsne żarcie i nie robię problemu. Nakładam to co jadam, jak ktoś spyta "czemu nie weźmiesz goloneczki" to odpowiadam ze nie jem takich rzeczy i po temacie. Jakoś nie latam do gazet, ze moje przekonania sa gnębione, a ja sam prześladowany. Bo nie jestem. I ta pani rownież nie jest. Gdyby iść tym torem myślenia, to by sie okazało ze pani nauczycielka jest powodem ranienia "uczuć religijnych" kogoś innego, bo np. na te sama imprezę, na której omija schabowego, nie założyła burki, a w towarzystwie jest muzułmanin i go to uraza. Przecież to samonakręcająca się paranoja jakaś.
    już oceniałe(a)ś
    4
    0