Poznański UAM nie chciał udostępnić protokołu z posiedzenia komisji rekrutującej nowego wykładowcę. Sąd uznał jednak, że taki dokument jest informacją publiczną.

Na sądową wojnę z uczelnią poszła dr Miłosława Stępień, anglistka po Uniwersytecie Warszawskim, autorka doktoratu z literatury południowoafrykańskiej. Stępień wykładała na warszawskiej uczelni, ale przeprowadziła się do Konina, tam urodziła dziecko.

W połowie 2014 r. dowiedziała się, że UAM szuka adiunkta na wydziale anglistyki. Spełniała wszystkie wymagania uczelni, więc złożyła aplikację.

Komisja konkursowa wybrała inną kandydatkę. Stępień postanowiła się dowiedzieć, co o tym zadecydowało. - Czy miałam za mało publikacji naukowych? Czy może za małe doświadczenie? Chciałam wiedzieć, co mogę poprawić, zanim będę się starała w przyszłości o pracę - tłumaczy.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Marcin Ręczmin poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Bardzo ciekawa i ważna wiadomość, dziękuję za jej opublikowanie. Sprawa jednak jest dużo poważniejsza niż tylko przejrzystość procedur konkursowych na polskich uczelniach publicznych. Moim zdaniem wątek ten powinien być poddany głębszej analizie przez dziennikarzy GW - wnioski nie będą zaskakujące, ale z pewnością powinny otworzyć oczy wszystkim ubiegającym się o zatrudnienie na podobnych do UAM uczelniach. Sam, jako doktor nauk prawnych, brałem niejednokrotnie udział w konkursach na stanowiska adiunkta w różnych polskich uczelniach publicznych. Niestety żadna z tych uczelni nie udziela informacji o odrzuceniu wniosku aplikacyjnego kandydata powołując się na "zwyczaj". Nadto, w uczelniach tych (zresztą tak jak pewnie pozostałych) jedynie kolesiostwo i nepotyzm są podstawą do zatrudnienia pracownika naukowo-dydaktycznego. Kompetencje? Wykształcenie? Doświadczenie? Umiejętności dydaktyczne? - to nic nie warte i wytarte slogany. Może jeden z przykładów, na pewnej poważanej w tym kraju uczelni poszukiwano adiunkta z zakresu nauk prawnych. Weryfikując swoje doświadczenie i kompetencje w kontekście ogłoszenia o naborze postanowiłem złożyć dokumenty aplikacyjne. Kilka dni przed ogłoszeniem wyników, jeden z profesorów tej uczelni - na konferencji - informuje moich znajomych/kolegów, iż w najwyższym stopniu spełniam oczekiwania stawiane kandydatom na to stanowisko i być może otrzymam zatrudnienie. Fantastycznie - prawda? Po wykonaniu telefonu do tegoż uniwersytetu dowiaduję się jednak, że pewien pan mgr Kowalski otrzymał etat. No cóż, bywają lepsi. Po zadaniu pytania dotyczącego podstawowych wymagań konkursu (stopień doktora o określonej specjalizacji) pani z dziekanatu odpowiada "Panie doktorze, cóż ja będę Panu tłumaczyła, wie Pan jak jest". Hmmm, ręce opadają. Zastanawiałem się czy nie wystąpić o udzielenie informacji w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, ale po kilku chwilach, gdy pomyślałem o swojej potencjalnej habilitacji, zrezygnowałem. Pewnie w opinii niektórych jestem frajerem, ale taką decyzję podjąłem myśląc o niepewnej jednak przyszłości. Jednym słowem, nic dodać, nic ująć. W sumie to może dobrze, że nakłady na naukę w Polsce są tak niskie, bo jakość, przejrzystość, uczciwość, wolna konkurencja, wolnomyślicielstwo na polskich publicznych uczelniach nie istnieją (generalizuję oczywiście) więc po co pompować tam ekstra środki finansowe.
    @basala2010 >>Pewnie w opinii niektórych jestem frajerem<< Polski prawnik, który usiłuje robić karierę na uczelni? Ależ, skądże...
    już oceniałe(a)ś
    14
    2
    @turpin Chyba chodzi Tobie o osobę wykonującą zawód prawniczy! (sic!)
    już oceniałe(a)ś
    1
    0
    UAM ma bardzo dluga tradycje w braku przejrzystosci swoich decyzji. Moje doswiadczenia byly rownie zle a odwolywanie sie gdziekolwiek bez sensu. Wszystko pozostanie miedzy wami, wstyd tez.
    już oceniałe(a)ś
    61
    3
    Co tu mówić o wyższych uczelniach. W całej Polsce i prawie we wszystkich instytucjach konkursy są ustawiane. Moja córka złożyła aplikacje mailowe do ok. 70 instytucji, a mail został odebrany tylko w trzech. O czym to świadczy. Ma najwyższe kwalifikacje i długi staż na podobnych stanowiskach i na logikę powinna przynajmniej zostać zaproszona na rozmowy kwalifikacyjne. W końcu sam zacząłem szukać jej pracy. Znalazłem stosowne ogłoszenie, ale miałem możliwość sprawdzenia jego uczciwości. Dowiedziałem się bardzo szybko, że nie ma co przewalać papierami, bo człowiek na to stanowisko już jest, tylko instytucja musi dać ogłoszenie i konkursie. TAK JEST PRAWIE WSZĘDZIE! Konkursy to lipa, żeby przykryć kolesiostwo i nepotyzm. Żeby prowadzone były uczciwie, skład komisji powinien być losowany spośród doświadczonych pracowników danej branży, nie pracujących w zainteresowanej konkursem instytucji, ale tego nikt nie zrobi, bo wtedy jak rodzina znalazłaby pracę.
    @mamutus Co to jest "aplikacja". A czemu wysłała mailowo. Listy motywacjyne i CV powinny być wysłane POCZTĄ.
    już oceniałe(a)ś
    0
    16
    @inkwizytorek007 Koszt wysłania poleconego to ok. 5 zł. 70 x 5 = 350 zł. Skąd osoba bezrobotna ma brać na to pieniądze?
    już oceniałe(a)ś
    9
    2
    @inkwizytorek007 "Listy motywacjyne i CV powinny być wysłane POCZTĄ." Rok 1996 dzwonił, mówił że masz wracać!
    już oceniałe(a)ś
    9
    0
    Już sama zaciekłość z jaką UAM broni się przed udostępnieniem tych informacji daje do myślenia. Państwo się czegoś bardzo boją i stąd ta zaciekała walka, powoływanie na statuty i zwyczaje. Mam nadzieję, że pani Stępień dociągnie tę sprawę do końca. Może wreszcie nie skończy się na mętnych wykrętach i uda się ten proceder postawić w ŚWIETLE - najlepiej z określeniem z nazwiska kto stoi za całą sprawą i kto podejmował decyzje. Choć, szczerze mówiąc, nie wierzę w to. Paru naszych profesorów złapano na przykład na plagiacie. I co? I nic. Zero konsekwencji dyscyplinarnyc - sprawy ślicznie rozeszły się po kościach. Nawet kiedy dowody są tak namacalne, niewiele zwykle da się zrobić. A proceder jest nam, ludziom mniej lub bardziej związanym z uniwersytetem, doskonale znany. Zazwyczaj "się wie" pod kogo pisany jest konkurs. Kilkoro moich znajomych szuka teraz pracy na uczelni - mają świetne papiery i spore osiągnięcia. Jaki jest pierwszy odruch, gdy pojawia się ogłoszenie o konkursie na stanowisko adiunkta? Należy sprawdzić, czy w organizującej go katedrze nie ma doktorantów, których osiągnięcia są (dziwnym trafem) idealnie zbieżne z wymogami (niewielkie, ale zbieżne...).
    już oceniałe(a)ś
    32
    0
    To niezwykle ważna decyzja! Takie sytuacje są na polskich uczelniach powszechne. Obawiam się tylko, że obowiązek ujawniania uzasadnienia niewiele zmieni. Ot, uczelnia wyprodukuje dokument, stwierdzający, że kandydat X mimo mniejszego dorobku był idealny na to stanowisko, ponieważ jeden z jego 10 artykułów znakomicie pasuje do profilu badawczego katedry nauk śmakich i owakich, co było warunkiem zapisanym w punkcie 3, podpunkcie 5 ogłoszenia o konkursie na etat. I tyle. Już teraz standardem jest wpisywanie do ogłoszeń wymagań, spełnianych tylko przez jednego kandydata. Dr nauk humanistycznych ze specjalnością historia Galicji w 2. poł. XIX w., mile widziane doświadczenie w prowadzeniu zajęć na temat kolejnictwa w Radomiu i skończony kurs przewodnika po Gdańsku.
    już oceniałe(a)ś
    19
    0
    fajna, ja bym ja przyjal, ale w kraju kwadratowych glow wiele rzeczy jest dziwnych..
    już oceniałe(a)ś
    27
    9
    "najpierw wyrok musi być prawomocny. Uczelnia może jeszcze przekonywać do swoich racji Naczelny Sąd Administracyjny. Czy to zrobi? Rzeczniczka uczelni Dominika Narożna odpowiada nam, że decyzja zapadnie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem." Co właściwie wygrała???? Zwrot kosztów sądowych?
    @giezeta dokladnie! Cale 100 pln :D
    już oceniałe(a)ś
    5
    0
    Przycięte czy tatuaż, bo mnie to ciekawi? Co do kompetencji, nie mam wątpliwości że je ma.
    już oceniałe(a)ś
    2
    1