Sejm nie przyjął kluczowej poprawki do uchwały upamiętniającej zbrodnię wołyńską. W uchwale Sejmu nie pojawi się więc sformułowanie "ludobójstwo" w miejsce określenia "czystka etnicznej o znamionach ludobójstwa". Za poprawką było 212 posłów, przeciw - 222, trzech wstrzymało się od głosu. Po burzliwej dyskusji uchwała została przyjęta głosami Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Za przyjęciem poprawki były w całości kluby PiS, PSL i SLD oprócz Tadeusza Iwińskiego. Wśród posłów Platformy za było 10 posłów (m.in. Jarosław Gowin), a z Ruchu Palikota, który niemal w całości był przeciw, wyłamał się tylko Artur Dębski.

Zobacz, jak głosowali posłowie.

- Wszystkie zwroty, że ta zbrodnia miała przesłanki ludobójstwa, są błędną interpretacją prawa - mówił przed głosowaniem Józef Zych z PSL-u, powołując się na konwencję ONZ z 1948 roku, definiującą ludobójstwo.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Anna Gamdzyk-Chełmińska poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    Nie mają odwagi nazwać wydarzenia po imieniu. Dla jakichś tam nieokreślonych celów lub tchórzostwa czy też tzw. poprawności politycznej są w stanie upodlić się i co do tego nie mam wątpliwości. Wobec tak zaprezentowanego wygibasa językowego, mogli to wydarzenie nazwać także "masowym pobiciem ze skutkiem śmiertelnym". Z takimi wybrańcami to my za daleko nie popłyniemy.
    już oceniałe(a)ś
    35
    8
    To OD ILU zabitych/zarżniętych w okrutny sposób można mówić o ludobójstwie? Pomijam, ze to gra w słowa- nieużycie słowa "ludobójstwo" nie oznacza, że zarżnięcie 100 tyś Polaków nim nie było.
    Kwalifikacja zbrodni jako ludobójstwa nie zależy od liczby ofiar. Cały problem tej idiotycznej dyskusji polega właśnie na tym, że jej uczestnikom wydaje się, iż o "ludobójstwie" lub "nieludobójstwie" decyduje liczba zabitych. Pod Verdun zginęło siedem razy tyle ludzi, co na Wołyniu i w Galicji Wschodniej razem wziętych, w Stalingradzie pewnie ze cztery razy tyle, i co - to było ludobójstwo?
    już oceniałe(a)ś
    12
    3
    Ruch palikota, poseł Kowal -godne zachowanie. Nad ludobójstwem sie nie głosuje. Definicja ONZ-tu jest jasna. Min. Sikorski ze swoją manipulacją i PO w swojej polityce w stosunku do Ukrainy są obrzydliwe.
    już oceniałe(a)ś
    13
    0
    Od dziś dla mnie Holocaust jest wyłącznie czystką etniczną noszącą znamiona ludobójstwa.
    już oceniałe(a)ś
    16
    5
    Zbrodnia Wołyńska była zgodnie z międzynarodową definicją LUDOBÓJSTWEM. Parlament Rzeczypospolitej Polskiej ludobójstwo uznał za nie-ludobójstwo. Jaki naród taki parlament!
    już oceniałe(a)ś
    12
    2
    Definicja ludobójstwa: MASOWE MORDOWANIE LUDZI,MAJĄCE NA CELU ZNISZCZENIE OKREŚLONEJ GRUPY NARODOWEJ , ETNICZNEJ, RELIGIJNEJ LUB RASOWEJ! Rozkaz Bandery był jasny, wyeliminować fizycznie wszystkich Polaków z tego regionu. Więc czym innym jak nie ludobójstwem było wykonie rozkazu OUN i UPA w 1943 roku. Notabene Ukraińska Partia Regionów ,której przewodniczy prezydent Janukowycz, wystąpiła do Polaków aby zbrodnię wołyńską, uznać za ludobójstwo. Dzianie rządu PO z premierem Tuskiem i ministrem Sikorskim, jest popieraniem Ukraińskich faszystów spod znaku Bandery i SS Galizien. Pamiętam awanturę ze strony PO, która powstała o jednego człowieka, chodzi o uchwałę sejmu w sprawie Grzegorza Przemyka. Premier Tusk stwierdził,że jedne Przemyk(z pełnym szacunkiem do tego człowieka i jego tragicznej śmierci), jest ważniejszy , niżeli ponad 100tyś Polaków wymordowanych na Wołyniu, przez Ukraińskich morderców. Dziś się zapomina,że pomiędzy 1942 a 1943 Ukraińcy , wymordowali na Wołyniu blisko 300tyś Żydów, w ten sam sposób jak Polaków.Zbrodnia na Żydach została uznana z ludobójstwo. Zapytuję jaką różnice widzi rząd PO z premierem Tuskiem i ministrem Sikorski, pomiędzy Polakiem a Żydem, ja żadnej. Boli ,że nikt nie chce w Polsce pamiętać o wymordowaniu 300tyś Żydów przez zwykłych Ukraińców UPA, oraz,że Polski rząd premiera Tuska PO PSL, nie chce uznać mordu wołyńskiego za ludobójstwo.
    już oceniałe(a)ś
    9
    1
    I właśnie dlatego, że mamy takich zidiociałych rządzących cała Europa z Niemcami na czele zawsze będzie nas traktować jak ścierki. Bo sami się tak traktujemy. jeśli wymordowanie 100 tysięcy rodaków nie jest ludobójstwem to pytam- co nim jest??? i co mnie interesuje, że Ukraina chce iśc do Unii i argument, że trzeba jej w tym pomóc? A oni to nam pomogli? kiedy, pytam? A nawet jeśli mamy pomagać, to czy to oznacza, że mamy zmieniać historię? POlitycy, opamiętajcie sie wreszcie, bo nas do konca w oczach innych narodów zeszmacicie.
    już oceniałe(a)ś
    10
    2
    Tak z ciekawości - ile tysięcy więcej trzeba zaszlachtować żeby było ludobójstwo? I czym się od niego różni "czystka etniczna"?...
    @antropoid Liczba nie ma znaczenia, znaczenie ma KOGO zaszlachtowano. Jeżeli obywateli kraju, który potrafi się upominać o swoje, to będzie ludobójstwo, a jak obywateli kraju, który ma gdzieś ofiary, to ludobójstwa nie będzie. A "czystka etniczna" różni się w tej sprawie od ludobójstwa tym, że za ludobójstwo władze Ukrainy nie poklepią po plecach polskiego Sejmu, a polskie władze zrobią absolutnie wszytko aby zostać poklepane i przypadkiem się nie narazić. W przypadku polityki wobec USA jest to jeszcze mniej więcej zrozumiałe, bo to supermocarstwo, któremu Polska nie jest do niczego potrzebna. Ale w przypadku Ukrainy jest to raczej śmieszne, bo po pierwsze to nie jest w ogóle mocarstwo, a po drugie Polska jest Ukrainie znacznie bardziej potrzebna, niż Ukraina Polsce. Problem w tym, że aby to widzieć trzeba mieć najpierw parę szarych komórek we łbie. Niestety Polacy dysponujący szarymi komórkami omijają Sejm z daleka, więc w tym szacownym organie trudno ich znaleźć.
    już oceniałe(a)ś
    4
    1