Według informacji "Gazety" dokumenty wysłał Departament Współpracy Międzynarodowej Prokuratury Generalnej (pismo z 27 czerwca podpisała zastępca dyrektora Anna Wiśniewska w zastępstwie dyrektora Krzysztofa Karsznickiego). Stało się tak, mimo że po represjach na Białorusi Andrzej Seremet rozesłał wewnętrzne okólniki, w których przypominał, że Polska może odmówić wykonania umowy o pomocy prawnej z 1994 r., gdy sprawa dotyczy przedstawicieli opozycji demokratycznej.
- Cynizm sytuacji polega na tym, że z jednej strony Polska -demonstruje potępienie represji politycznych, z drugiej - w tych represjach współuczestniczy - powiedział nam rozgoryczony Uładzimir Łabkowicz z Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiasna".
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze