"Mają szczęście, że urodzili się w Chile. Gdyby to zdarzyło się u nas, umarlibyśmy pogrzebani żywcem" - pisze jeden z chińskich internautów. "Chilijska akcja ratunkowa to upokorzenie dla Chin. Pomyślcie tylko, ilu naszych górników ginie w takich katastrofach!" - twierdzi inny.
Chińskie kopalnie od lat cieszą się złą sławą. Tylko w zeszłym roku w wypadkach zginęło tu - według oficjalnych statystyk - 2,5 tys. górników. To najgorszy wynik na świecie. Niezależni eksperci są jednak przekonani, że rzeczywista liczba ofiar jest jeszcze wyższa.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze