Cynthia Lennon, pierwsza żona Johna Lennona, czyli jednego z czwórki Beatlesów, zmarła w środę w swoim domu w Hiszpanii. Miała 75 lat. Jak podaje "The New York Times", zmarła na raka.

Urodzona w 1939 roku Cynthia Powell poznała Lennona, kiedy studiował na Uniwersytecie Artystycznym w Liverpoolu. Było to pod koniec lat 50. Była pilną uczennicą i "porządną młodą kobietą", pod wieloma względami więc przeciwieństwem muzyka. W jednym z wywiadów, którego udzieliła w 2005 roku stacji ABC, opowiadała: - Był buntownikiem, wszyscy go podziwiali.

Dla niego zerwała zaręczyny, on z miłości do niej porzucił dziewczynę. - W czasie naszego związku po raz pierwszy zetknęłam się ze złością i zazdrością - wspominała. I opowiadała, jak kiedyś Lennon spoliczkował ją tylko dlatego, że tańczyła z innym mężczyzną. Rozstali się wtedy na kilka miesięcy, ale szybko się okazało, że nie mogą bez siebie żyć.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "zerwał wszelkie kontakty zarówno z nią, jak i z synem" ooo kochany tatuś no PIĘKNIE artysta od siedmiu boleści z byłą partnerką nie musiał utrzymywać kontaktów ale dziecko swoje olać ? DUPEK !!!!!!!!!!
    @wojtasekportasek polecam zasięgnąć wiedzy dla odmiany - utrzymywał kontakty z synem regularnie, błąd Wyborczej nie pierwszy...
    już oceniałe(a)ś
    26
    11
    @Kasia Mysińska-Kakiet nie muszę czytać biografii każdego żeby napisać 2 zdania opieram się na tym co czytam a jak bylo inaczej to przepraszam ale znając yoko ono to myślę że dużo w tym prawdy
    już oceniałe(a)ś
    9
    17
    @wojtasekportasek Znaczy się znasz Yoko Ono?
    już oceniałe(a)ś
    14
    3
    @wojtasekportasek opieram się na tym co czytam ========================= A co czytasz?
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    Jego serce było zajęte miłością do Ludzkości, to nie starczyło już miejsca dla synka, tak mają wszyscy bolszewicy świata.
    @norge bloszewicy? milosc do ludzkosci? wiekszosc z nich (w Polsce) to katolicy a serce(?) maja zajete nowa baba, wiec przy okazji rozwodu pozbyli sie tez swoich dzieci, zeby miejsca niezajmowaly, a po namysle doszli do wniosku, ze wcale ich nie chcieli i nie beda placic bo za towar niezamawiany nie trzeba.
    już oceniałe(a)ś
    17
    11
    @norge No rozum i wiedzę to Ty masz kolego iście amerykancką!
    już oceniałe(a)ś
    3
    1
    Dziennikarstwo: 25% faktów, 25% plotek i 50% zmyślen żeby się dobrze czytało. Ani Lennon nie zerwał wszelkich kontaktów z synem (a kto walił w perkusję w utworku "Ya ya" z "Walls and Bridges"?), ani Cynthia z Yoko nigdy się ze sobą nie zaprzyjaźniły.
    już oceniałe(a)ś
    94
    14
    Wciąż zastanawiam się, jak to jest, że można być wielkim artystą i małym człowiekiem? To ponury paradoks, że zło może być piękne.
    @jatom Malarz Paul Gauguin zostawił we Francji żonę z siódemką dzieci, wyjechał na Thaiti i żył sobie spokojnie wśród półnagich Thaitanek. No cóż, był paskudą ale też "wielkim malarzem był". Artystów trzeba mierzyć inną miarą. A przynajmniej oddzielać ich sztukę od życia osobistego.
    już oceniałe(a)ś
    20
    6
    @cromio połowa załoga Bounty zrobiła to samo... widać Tahiti ma coś w sobie :-)
    już oceniałe(a)ś
    17
    1
    Yoko Ono głównie sama sobie dała pełnomocnictwo do reprezentowania Beatlesów. Paskudna baba. Całe życie, przede wszystkim publiczne i finansowe, zbudowała sobie na tym, że jest Beatlesową.
    @cromio Na pewno nie czytałeś biografii McCartneya.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0
    To jej zawdzięczamy "Across The Universe". Tak mu podobno nudziła wieczorem w łóżku i nudziła... monotonnie... a on przestał w końcu jej słuchać... bo te słowa tak płynęły i płynęły ... a jak zasnęła to zszedł na dół i napisał "words are flowing out like endless rain..." - i zrobił się hit ;) Ogólnie była kobieta w porządku...
    już oceniałe(a)ś
    23
    5
    Prawda jest taka, że Lennon był Mt.Everestem hipokryzji. "All you need is love" i "imagine no possession" na ustach, a w rzeczywistości dupek zdradzający obie żony na lewo i prawo oraz kapitalista miliarder zarabiający fortunę na handlu nieruchomościami.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1
    Jak można się dystansować od własnego syna? I jak to świadczy o człowieku?
    @astrid-1 Nie wierz we wszystko, co jest napisane w gazetach ;-)
    już oceniałe(a)ś
    33
    12
    @astrid-1 Jeżeli znasz choć trochę przekazy świadków, musisz wiedzieć. że Lennon jako człowiek był wyjątkowym sku...elem i monstrualnym egoistą. Naprawdę, nawet ludzie mu życzliwi nie podają go jako wzoru człowieka. Jego pośmiertna sława jest raczej wynikiem sprytnego marketingu i zdolności Yoko. Jego twórczość po rozstaniu z The Beatles to na ogół nędzna muzyka i polityczna agitka - dzisiaj coraz bardziej muzealna. Poza "Woman" i "Imagine" nikt nie pamięta jego muzyki, bo była denna.
    już oceniałe(a)ś
    84
    31
    @billybi Guzik sie znasz. Pierwsze solo Lennona do dzisiaj jest kanonem, zresztą chyba jako jedyna solowa płyta któregokolwiek ex-Beatlesa. Jakbyś znał się jeszcze trochę bardziej, to wiedziałbyś, że Lennon ze swoim pierwszym synem utrzymywał regularne kontakty, odwiedzał go itd. No ale - "nie znam się, to się wypowiem".
    już oceniałe(a)ś
    39
    26
    @billybi Kiedy czytam takie brednie, nóż mi się w kieszeni otwiera. Oczywiście, Lennon był egocentrykiem, zdarzały mu się napady agresji, ale później znacznie się uspokoił, wznowił kontakty z synem i był przykładnym mężem. Nikt nie jest idealny, i tylko Ci co nic nie wiedzą o Lennonie sądzą, że był on nieskazitelny. Co to jego solowej twórczości - nie wiem czy się śmiać czy płakać. To tak jakby napisać "Dylanowi udało się tylko Like a Rolling Stone". Lennon miał sporo dobrych kompozycji solowych - Real Love, Love, God, Isolation, Mind Games, How, How do you sleep, Watching the wheels, Happy Xmass, Nobody told me, Instant Karma.. mam dalej? Artysta wielki i skamlenie forumowego frustrata, że jego muzyka była "denna" nic nie zmieni.
    już oceniałe(a)ś
    47
    24
    @asior34 Wyluzuj misiu. Mam prawo tak myśleć o jego muzyce, jak napisałem, bo to nie jest fizyka newtonowska. A co do jego charakteru - niech ludzie, którzy chcą wiedzieć sami czytają przekazy współczesnych i oceniają.
    już oceniałe(a)ś
    33
    31
    @Piotrek Markowicz Najważniejsze, że TY się znasz. Kocham takich misiów jak Ty. Wierzysz, więc się znasz. Jak Macierewicz.
    już oceniałe(a)ś
    19
    22
    @asior34 zobatrz.. wymieniłeś kilka piosenek.. chwytliwych, ale przez nikogo nie uważanych za dobre muzycznie... nawet jeśli dobre tekstowo i przyjemne melodyjnie to marne w całej reszcie tymczasem Beatlesi na jednej płycie mieli tyle kultowych piosenek ile Ty wymieniłeś... ot tak się dzieje jeśli do tekstu dołoży się niezwykły zmysł kompozycyjny i lekkość McCartneya i talent Harrisona i Starra poza wystarczy posłuchać Help żeby wiedzieć, że to Lennon był tym najmniej postępowym... można powiedzieć, że to reszta była wielkimi artystami zmieniającymi muzykę... Lennon tylko siedział przy nich, a potem popadł w wielki artyzm i zaczął pisać zaangażowane politycznie teksty i jednocześnie najgorsze muzycznie jeśli chodzi o popularność to wystarczy włączyć radio żeby zobaczyć, że większości ludziom słoń nadepnął na ucho i lubią melodyjkę, nieliczni cenią też tekst... ale w środowisku ludzi ze słuchem to Harrison jest bardziej ceniony choć miał tylko 2 hity solowe
    już oceniałe(a)ś
    20
    15
    @tygrysio_misio Lubię Ringo Starra, to wesoły i przyjazny człowiek (przynajmniej taki jest jego wizerunek publiczny). Jest potwierdzenie, tezy, że wszystkie Ryśki to porządne chłopy (bo jego prawdziwe imię jest Richard). Ale to nie jest wielki muzyk, w Beatlesach napisał tylko trzy czy cztery piosenki, które trudno uznać za wybitne, najlepszą z nich Octopus Garden napisał z pomocą niepodpisanego Harrisona. Twórczość solowa - nostalgiczne przyjemna, ale też nie jest to uważane za wielką muzykę. Można dyskutować czy lepszym i ważniejszym w historii rocka muzykiem był John czy Paul, ale nikt raczej nie twierdzi, że od Johna większy jest Ringo.
    już oceniałe(a)ś
    8
    1
    @dr.jimmy bo talent Ringo Starra nie wyraża się w zdolności komponowania całych utworów... ale z jego naturalnego talentu muzycznego i dodawania go do kompozycji innych przecież on nie siedział i nie czekał aż Lennon czy McCartney dał mu nuty... sam wzbogacał ich melodie i teksty o swoje pomysły może i Starr nie napisał zbyt wiele piosenek... jego solowa kariera to głownie grywanie z innymi.. ale on ten wkład w muzykę innych wnosił wielki wystarczy popatrzeć na to jakie muzycznie są utwory Lennona w Beatlesach i solo... kompozycje Lennona są o wiele lepsze kiedy mógł zasięgnąć po talent Starra i Harrisona... sam tworzył mdłe melodyjki... to co sam wkładał w muzykę wartościowe stało się kiedy zaangażował się społecznie patrzenie na Beatlesów przez pryzmat "John czy Paul" to mdły wytrych marketingowy jeszcze z początków lat 60... a wsłuchaj się choćby w Help... tam nie ma Paul czy John pod względem muzycznym.. jest Paul czy George, John tylko odtwarza staroświeckie melodie... taki rozkrok pomiędzy wyjątkowo dobrym odtwarzaniem/przerabianiem starego rock&rolla innych, a tworzeniem własnej muzyki i zmieniania muzycznego świata... i to właśnie Paul i George są tymi "nowoczesnymi".. to oni zmienili muzykę i to oni podkreślali jak mocno pomagał im Ringo a Starr... nie istnieje w muzycznej świadomości odbiorców, bo nie jest wpisywany jako twórca, bo samodzielnie tworzył mało... ale każdy kto z nim grał podkreśla jak ważny był, jak pomagał i inspirował... i niemal każdy ciągnie z Ringo Starra ile wlezie przez tak wiele lat ile się da... gdyby był takim mało utalentowanym to by już dawno odcinał kupony i nikt nie zapraszałby go do grania razem
    już oceniałe(a)ś
    6
    2
    @tygrysio_misio Gdyby było jak mówisz, czy Lennon zostałby sklasyfikowany na 5. miejscu w rankingu 100 najlepszych piosenkarzy magazynu Rolling Stone? Jakie piosenki zostały wymienione wśród tych remarkable? Tylko solowe, wymienił je już kolega powyżej. Dla porównania Paul jest w tym rankingu 11sty. Nie ukrywam, że jako wielki fan Beatlesów moim numerem 1. jest Lennon, ale cenię sobie karierę solową zarówno Johna, jak i Paula. Każdy z czwórki wniósł coś do zespołu, ale nie byłoby go w ogóle bez Lennona. Nie rozumiem skąd takie radykalnie nastawione komentarze na "przeciw", a zawsze mniej "za". Taka polska rzeczywistość. Ludzie, czy potrafimy się śmiertelnie pokłócić nawet o zespół z lat 60-tych? Sprzed pół wieku!? Muzyka powinna łączyć. Wrzućcie na luz i zobaczcie jaki świat jest piękny. Pochwalcie coś, co widzicie za oknem, pójdźcie na spacer wieczorem, a nie siedźcie naburmuszeni na forach. Psujecie humor również innym. ! Imagine all the people living life in peace ! P.S. Lennon oczywiście utrzymywał kontakty z Julianem i prawdopodobnie również z byłą żoną. Jego syn uczestniczył w kilku nagraniach do teledysków solowego Johna. Szkoda, że w takim momencie gazeta sprzedała nieścisłą informację czytelnikom. To pewnie wypaczyło wizerunek Lennona wielu ludziom. Odpowiedzialność prasy jest bardzo duża i należy o tym pamiętać, bo to błahy przykład, ale są na pewno gorsze.
    już oceniałe(a)ś
    6
    1
    @billybi Gó... możesz myśleć, bo niewiele jeszcze w życiu znasz. Nawet jeśli Lennon solo tworzył jakiś niesłuchalny free jazzrock, to i tak stworzył (solo) co najmniej tyle samo ponadczasowych utworów co McCartney. Obydwaj są geniuszami, których już nikt nigdy nie przebije.
    już oceniałe(a)ś
    0
    0