Słowacja w swojej współczesnej historii nie ma ważniejszej rocznicy niż dzień wybuchu słowackiego Powstania narodowego. 29 sierpnia 1944 r. ponad 80 tys. żołnierzy zbuntowało się i opanowało większą część środkowej Słowacji. Bratysława, która do tej pory była krajem satelickim nazistowskich Niemiec, próbowała w ten sposób przejść na stronę aliantów. Jednak po dwóch miesiącach powstanie upadło, choć słowackie oddziały wycofały się w góry i walczyły z Niemcami do ich wyparcia ze Słowacji wiosną 1945 r. "Powstanie tworzy kręgosłup naszego poczucia godności narodowej" - mówi premier Słowacji Robert Fico i bez wątpienia ma rację. Dzięki niemu kraj, który wziął udział w napaści III Rzeszy na Polskę i ZSRR, nie znalazł się po wojnie wśród pokonanych, ale jako część Czechosłowacji po stronie zwycięzców.
Wszystkie komentarze