W Tate Modern w Londynie w poniedziałek otwarcie wystawy Mirosława Bałki. Przez pół roku pracę polskiego rzeźbiarza będzie można oglądać w jednym z najważniejszych muzeów sztuki współczesnej na świecie

Artysta realizuje projekt w tzw. Hali Turbin - ogromnej przestrzeni na parterze muzeum, które w poprzednim wcieleniu było elektrownią. O tej wystawie mówi się już od stycznia, ale do dnia otwarcia Bałka jest zobowiązany nie ujawniać szczegółów swojego projektu.

Jest to dziesiąta praca w tzw. Serii Unilever - prac zaprojektowanych specjalnie do tego miejsca na zaproszenie kuratorów z Tate Modern - która jest sponsorowana przez firmę Unilever, jednego z największych mecenasów sztuki w Wielkiej Brytanii. Cykl rozpoczął się w 2000 r. od pokazu "I Do, I Undo, I Redo" Louise Bourgeois, wybitnej francuskiej rzeźbiarki mieszkającej w USA. Miejsce, gdzie odbywają się pokazy, jest połączone z holem wejściowym, przestrzeń Hali Turbin widać też przez wewnętrzne okna galerii, kiedy zwiedza się stałą kolekcje Tate Modern. Dlatego o tym, który artysta ma swój projekt w Tate, wiedzą wszyscy odwiedzający muzeum, a jej lub jego nazwisko napisane jest wielkimi literami na widocznej z daleka fasadzie budynku. Według rzecznika prasowego Tate Modern w ciągu dziesięciu lat wystawy w Hali Turbin obejrzało 20 mln widzów.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Małgorzata Bujara poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze