W słabym konkursie weneckim dwóch nieoczekiwanych faworytów: włosko-brazylijscy "Obserwatorzy ptaków" i rosyjski "Papierowy żołnierz"

Turyści w Mato Grosso płyną łodzią wzdłuż ściany dziewiczego lasu. Fotografują ptaki. Mijają stojących nieruchomo na brzegu nagich Indian, którzy tajemniczo wpatrują się w turystów, a na pożegnanie wysyłają w ich kierunku niegroźne strzały. Za chwilę zobaczymy, jak przebierają się w dżinsy i odbierają pieniądze za występ. To była inscenizacja, sposób zarobkowania Indian z rezerwatu. Tak zaczyna się film "Obserwatorzy ptaków - ziemia czerwonych ludzi" Marka Bechisa, międzynarodowego artysty, twórcy głośnych instalacji wideo. W słabym tegorocznym konkursie głównym to jak dotąd pierwszy kandydat do nagrody.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze