Nadejście płyty "Syro" oznajmił niedawno bujający nad Londynem sterowiec z logo Aphex Twina i napisem "2014". Sam artysta o premierze poinformował, wrzucając na Twittera link do bezpiecznej sieci Tor. Serwisy muzyczne z pełną powagą objaśniały niedowierzającym fanom: potwierdzamy autentyczność promocyjnego zdjęcia, okładki, tytuł płyty i listę utworów.
Aphex Twin uchodzi za artystę przesuwającego granice, nieprzystępnego, ekscentrycznego. Rzadko się pozwala zapraszać na festiwale, nie lubi się fotografować i udzielać wywiadów. Gdy już to robi, opowiada niestworzone rzeczy, np. że nosi to samo imię, co jego starszy o trzy lata brat, który urodził się martwy. Że jeździ po mieście czołgiem (w rzeczywistości miał wojskowy samochód pancerny) i mieszka w piwnicy budynku, który kupił od banku. Że w ciągu pół roku wypracował metodę twórczą: zasypia, śni o swoim studiu oraz sprzęcie i pisze muzykę, a następnie się budzi i odtwarza ją już na jawie.
Wszystkie komentarze