30 lat temu ukazała się powieść "Neuromancer" Williama Gibsona. Nasza przesycona technologią codzienność powstała według zawartego w niej przepisu.

A gdyby tak odciąć się od internetu i już nigdy do niego nie wrócić? Trudno to sobie wyobrazić - pamiętam czasy, kiedy nie było sieci, ale dziś nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niej. Siedząc w berlińskiej kafejce, odbieram ważnego maila na komórce i od razu wysyłam odpowiedź; niezwykłość tej sytuacji w ogóle do mnie nie dociera, chociaż dla mnie z roku 1984 składa się z samych rzeczy niemożliwych.

Wszyscy jesteśmy cyborgami

I dopiero teraz, w tym pełnym komputerowym uzależnieniu, mogę dokładnie zrozumieć dramat Case'a, bohatera powieści "Neuromancer". Hakera, któremu wściekła za kradzież danych mafia uszkodziła system nerwowy - tak że nie może podłączyć się do cyberprzestrzeni, jedynego miejsca, w którym czuje się żywy. Cyberprzestrzeń . Słowo dziś tak powszechne, że nie podkreślił mi go na czerwono edytor tekstu, który kilkanaście lat temu chciał zamieniać słowo "internet" na "internat".

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Michał Olszewski poleca
Podobne artykuły
Więcej
    Komentarze
    "The sky above the port was the color of television, tuned to a dead channel." – William Gibson, Neuromancer. Nie monitor.
    już oceniałe(a)ś
    15
    2
    Neuromancer to jedna z książek, które mogę czytać w kółko. Pamiętam, za pierwszym razem zamknąłem okładkę za ostatnią stroną po czym otwarłem z powrotem na pierwszej. Ale rzeczywiście chyba trzeba być trochę socjopatą.
    już oceniałe(a)ś
    6
    0
    "The future is already here — it's just not very evenly distributed."
    już oceniałe(a)ś
    3
    0
    "Mona Liza Turbo" została wydana w 1988, "The Ghost in the Shell" w 1991.
    już oceniałe(a)ś
    2
    0
    Jesli chodzi o schizofreniczne ksiazki to bardziej niz Neuromancer podobaly mi sie jednak klasyczne odloty Philipa Dicka... moze dlatego, ze on byl prawdziwym schizofrenikiem....
    już oceniałe(a)ś
    1
    0