EMI
Tytuł nawiązuje do nieśmiertelnej frazy Molesty: "Armagedon jest blisko, przyjdź do nas na boisko, tu hardkor nie disko". Sofa wywodzi się właśnie z hip-hopu, soulu, czarnej muzyki. Na koncercie z O.S.T.R.-em grała - według słów rapera - "żywy hip-hop, czyli jazz". Na trzeciej płycie wyciągnęła te korzenie na parkiet, dodała jeszcze więcej produkcji i każe tańczyć hedonistyczne disko (żadne tam disco). Nie zaprasza, każe. Tego wciąż mało na polskiej scenie. Gdy po euforii następuje zjazd, spowolnienie, też jest nieźle. Numery pośrednie, piosenkowe, są świetne.
Wszystkie komentarze