Maria Poprzęcka*: Wczoraj z myślą o naszej rozmowie przeprowadziłam wśród znajomych coś w rodzaju ankiety. Nikt nie potrafił wymienić ani jednej książki z dziedziny historii sztuki, która by pozytywnie odpowiadała na to pytanie, może poza "O sztuce" Ernsta Gombricha. Zaczęła się jednak dyskusja, czy ona otwiera oczy, czy też jest zestawem gotowych sposobów widzenia. Jako "otwierające oczy" padały raczej tytuły literackie.
Wszystkie komentarze