- To małe skarbce ze skamieniałościami, prawdziwe kapsuły czasu! - zachwyca się dr Grzegorz Niedźwiedzki, polski paleontolog pracujący na Uniwersytecie w Uppsali w Szwecji. Gdy jednak się zrozumie, o czym on mówi, to wkrada się wątpliwość, czy badacz nie stroi sobie żartów. Bo on opowiada o... odchodach. Owszem, wydalonych miliony lat temu i przekształconych w skamieniałości zwane koprolitami, ale jednak o ekskrementach, kale, krótko mówiąc: kupie. - Przez długi czas były traktowane jako takie "zabawne" szczątki - przyznaje paleontolog. - Na szczęście to się zmienia.
Wszystkie komentarze