Jak dziś. Przyszedłem na oddział, byłem zgrzany, zdjąłem sweter. Patrzę, a mimo chłodu ona - bo była to kobieta - też zdejmuje sweter. Okazało się, że miała rozbitą osobowość i jak wiele osób w tym stanie bezwiednie naśladowała innych.
Choć minęło prawie 30 lat, wciąż jest moją podopieczną. W tym czasie skończyła studia, wyszła za mąż, straciła pracę, urodziła syna. Jej stan pogorszył się, gdy chłopak zaczął dojrzewać. Walczyli "na noże" aż do czasu, gdy się zakochał.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze