Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wydawało się nie mieć przed astronomami większych tajemnic. Bo w końcu cóż prostszego niż wielka kula gazu, skupiona siłami grawitacji, poddana znanym regułom łączącym ciśnienie i temperaturę. Fuzja termojądrowa, będąca źródłem nieprawdopodobnej wręcz ilości energii produkowanej przez gwiazdy, została opisana już w 1939 r. Modele gwiazd opracowane w latach 50. przez długi czas wydawały się tak doskonałe, że wiele podręczników astronomii dumnie deklarowało, iż wnętrze Słońca zostało poznane lepiej niż wnętrze Ziemi.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze