Nikt nie zamawia felietonów o mężczyznach w parlamencie. To oczywista oczywistość, że panowie piszą ustawy, panowie głosują, panowie dogadują się w sprawie koalicji i stanowisk. I nikt nie sprawdza, czy wystarczająco poświęcają się pracy, czy przypadkiem nie przyszło im do głowy, żeby zrobić zakupy.

Żaden portal plotkarski nie ubolewa, że rodziny ministra Błaszczaka i pana ministra Jurgiela poczują się zaniedbane z powodu ich nowych licznych obowiązków. A w przypadku premier Szydło - owszem. Nikogo nie dziwi, że pan Ziobro, wprowadzając się do ministerstwa, nie wręczył bukietu kwiatów panu Budce ani pan Macierewicz panu Siemoniakowi. Wiadomo - w Polsce kwiaty wręcza się tylko kobietom i zmarłym. Bukiety dostali więc Nieznany Żołnierz i była minister Omilanowska.

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze
    Te pisie kobiety to sa same odaliski, podnozki ich meskich (z pozoru) waaaaaaaaaaaadcow jak mawia ich ukochany, najjajsniejszy, najcudniejszy, najkrolewszy, najzabuzanski, najdebilowaty, ekselencjonowaty, zezowaty, cuchnacy, smierdzacy, starzejacy sie, alzheimerowski GURU, WODZ, PiSTAPOWIEC Jaroslaw o ruskim imienu Kaczynski.
    @123jna To chyba zbyt ostro. Nie jestem zwolenniczką PIS a tym bardziej prezesa, ale chyba są też w tej partii kobiety mądre i samodzielnie myślące. Mam nadzieję, że te słowa zostały podyktowane bezsilnością wobec tego , co wyprawia PIS.
    już oceniałe(a)ś
    0
    1