Kampania w wyborach na szefa PO rozpoczęła się od wymiany ciosów między głównymi rywalami - byłym ministrem obrony Tomaszem Siemoniakiem i byłym szefem MSZ Grzegorzem Schetyną. Wybory rozstrzygną się w styczniu, a jeśli potrzebna będzie druga tura głosowania, to w marcu.
Siemoniak pozycjonuje się jako przedstawiciel nowej Platformy w opozycji do starej, której reprezentantem ma być Schetyna. W wywiadzie dla "Wyborczej" powiedział, że były szef MSZ jest posłem 18 lat, był wiceprzewodniczącym PO, sekretarzem generalnym, a on jest posłem zaledwie dziesięć dni, a od dwóch lat jest szeregowym członkiem zarządu Platformy. Na to Schetyna odwinął się w TVN 24, że gdy on budował struktury PO, to Siemoniak odpisywał na maile, które przychodziły do Tuska. Były szef MON natychmiast zareagował, pisząc na Twitterze, że Schetyna chyba "był w innym projekcie", bo gdy powstawała Platforma, to był wiceprezydentem Warszawy.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze