Premier wie, że nie popełniłem żadnego błędu w sprawie Trynkiewicza. Mam dalej jego poparcie - mówi minister sprawiedliwości Marek Biernacki

Państwowiec, polityk nieskory do przesadnych emocji, od lat walczący z patologiami w służbach specjalnych. Wysokie funkcje państwowe pełni od ponad 20 lat. Drugi raz jest ministrem ważnego resortu.

Po raz pierwszy w życiu znalazł się w ogniu powszechnej krytyki pod zarzutem, że wykorzystał służby, by zaspokoić rozhisteryzowane tabloidy niczym niesławni szeryfowie IV RP. Chodzi o dosyć rozpaczliwą próbę zatrzymania za kratami pedofila mordercy Mariusza Trynkiewicza, u którego w celi znaleziono rzekomo "pornografię i szczątki ludzkie" .

icon/Bell Czytaj ten tekst i setki innych dzięki prenumeracie
Wybierz prenumeratę, by czytać to, co Cię ciekawi
Wyborcza.pl to zawsze sprawdzone informacje, szczere wywiady, zaskakujące reportaże i porady ekspertów w sprawach, którymi żyjemy na co dzień. Do tego magazyny o książkach, historii i teksty z mediów europejskich. 
 
Więcej
    Komentarze