Rzeczywiście było to święto - komentowali kwaśno redaktorzy konserwatywnego "The Times" - a także wyrazisty sygnał, jak europejski kryzys uchodźczy potrafi odmienić wyniki wyborów.
Od tego czasu na Wyspach ukazały się dziesiątki artykułów o Polsce. Kilka z nich wzbudziło szczególne poruszenie. "Financial Times" sportretował prezesa PiS jako człowieka niepozornego, lecz władnego dyktować całą polską politykę z partyjnego biura. Głośnym echem odbiły się teksty w "The Guardian", szczególnie Timothy'ego Gartona Asha, który pisał o podważaniu podstaw ustrojowych III RP, oraz Christiana Daviesa, porównującego Kaczyńskiego do Yody i Karla Lagerfelda. Czasem nie udało się uniknąć tez bez pokrycia. Jak np. wtedy, gdy Neal Ascherson sugerował, iż nowy polski nacjonalizm upomni się o Wilno i Lwów.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze