Właściwie nie powinno to dziwić.
Prawa kobiet są walutą polityczną. Kupuje się za nią głosy i wizerunek. Służą takiej wymianie nie tylko w Polsce. Donald Trump niegdyś godził się, by kobiety wstrzymywały ciążę nawet w trzecim trymestrze, jako kandydat na prezydenta zapisał się do frakcji przeciwników prawa kobiet do wyboru.
Podobno za prawa kobiet można też kupić święty spokój. W każdym razie przez lata wierzyli w to tak zwani polscy liberałowie. Polska to - jak wiadomo - kraj pograniczny, a przez to dziwny, kraj, który ma pewne osiągnięcia w dziedzinie wynalazków językowych, co czasem przynosi Nobla z literatury, a czasem wyłącznie pomieszanie z poplątaniem.
Materiał promocyjny
Materiał promocyjny
Wszystkie komentarze